System CEPiK wiele ułatwił samorządom w namierzaniu upominanych kierowców

Jak poinformował wiceprezydent Marek Goliński, od początku roku do ostatniego poniedziałku system wygenerował 6164 takie przypadki.

Upomnienia stały się bardzo skuteczne. Także z tego powodu, że Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców, do której modułów mają teraz dostęp samorządy, wiele wyjaśniła. To jednak nie znaczy, że udało się rozwiązać wszystkie problemy, bo nadal są takie, które kończą się długimi sporami. Słupscy samorządowcy liczą, że od nowego roku pomogą im zmiany prawne, które wtedy wejdą w życie.

Tymczasem Zarząd Infrastruktury Miejskiej w Słupsku nadal jeszcze zmaga się z konsekwencjami akcji z września 2018 roku, kiedy wysłano do kierowców prawie 17 tysięcy upomnień za nieopłacone parkowanie w słupskiej Strefie Płatnego Parkowania w ciągu ostatnich pięciu lat.

- Generalnie nasze działania odniosły pozytywny skutek, choć oczywiście nadal mamy do czynienia z różnymi sytuacjami, kiedy kierowcy nie chcą płacić upomnień lub uważają, że one ich nie dotyczą. Część spraw trafiła już do organów egzekucyjnych - mówi Krzysztof Karnicki z ZIM.

W niektórych miastach może dojść do zmian

Tymczasem od 5 września miasta powyżej 100 tysięcy mieszkańców będą mogły ustalić nową, „śródmiejską” strefę płatnego parkowania - tak stanowią znowelizowane w ubiegłym roku przepisy ustawy o drogach publicznych. Co to oznacza w praktyce? Otóż, na drogach publicznych będziemy mieli do czynienia (teoretycznie, w założeniu) z dwoma rodzajami stref płatnego parkowania:

- strefą płatnego parkowania (SPP), w której opłaty obowiązywać mogą jedynie w dni „robocze” (tj. poza weekendami i świętami), a opłata za pierwszą godzinę postoju nie może przekroczyć 0,15 proc. minimalnego wynagrodzenia (w 2019 r. byłoby to 3,37 zł, licząc 0,15 proc. od kwoty 2250 zł),

- śródmiejską strefą płatnego parkowania (ŚSPP), w której opłaty obowiązywać mogą przez cały rok, a opłata za pierwszą godzinę postoju nie może przekroczyć 3-krotności tej z SPP, tj. 10,12 zł, z tym zastrzeżeniem, że ŚSPP mogą zostać ustalone wyłącznie w miastach powyżej 100 tysięcy mieszkańców (głosy mniejszych miast o silnym ruchu sezonowym i dużych problemach parkingowych nie zostały, jak mówią samorządowcy, niestety uwzględnione w toku prac legislacyjnych nad tymi przepisami).

Poza wskazanymi powyżej zmianami, wzrośnie także opłata dodatkowa za nieopłacony postój. Z dotychczasowego poziomu symbolicznych 50 zł (maksymalnie) do poziomu nie wyższego niż 10 proc. minimalnego wynagrodzenia, czyli w roku 2019 r. - kwoty 225 zł. Zmiana ta ma w sposób oczywisty zdyscyplinować kierowców do opłacania postoju.

O co toczy się gra?

Według fachowców, miastom należy przywrócić ludzki wymiar, stawiając na zrównoważony transport, wspieranie mobilności aktywnej, atrakcyjną przestrzeń publiczną (nie parkingi) oraz rozwiązania pozwalające miastom odetchnąć. Wydaje się, że to raczej my powinniśmy dostosować parkowanie do potrzeb i możliwości współczesnego miasta, a nie miasto do prywatnych potrzeb parkingowych każdego z nas. Czy miarą jakości życia w mieście ma być pomieszczenie w nim wszystkich naszych samochodów - kosztem przestrzeni, bezpieczeństwa, zieleni czy jakości powietrza.

Zobacz także: Nowa organizacja ruchu w Słupsku koło ratusza