Szczecin. Parlamentarzyści chcą ratować aglomerację

tereny Stoczni Szczecińskiej Nowa.

W spotkaniu uczestniczyli m.in. wojewoda, marszałek oraz zachodniopomorscy parlamantarzyści. Rozmawiali o sytuacji byłych stoczniowców, zapewnieniu im osłon socjalnych, zwłaszcza tym, którzy mają problem ze znalezieniem pracy. Ale głównym tematem był program dla  Szczecina i utworzenie specjalnej strefy ekonomicznej.

Specjalna strefa

Strefa objęłaby tereny stoczni oraz prawobrzeżnej części miasta: tereny Trzebusz-Dunikowo,przy ul. Lubczyńskiej, Stołczyńskiej i Kniewskiej.

Program zawiera elementy doraźnych działań, uaktywnienia wspomnianych terenów, tworzenia miejsc pracy, budowy węzła Tczewska na autostradzie A-6, skomunikowanie Łasztowni i Kępy Parnickiej, rozwój Szczecińskiego Parku naukowo-Technologicznego, modernizację dróg dojazdowych do portu. 

Strategia na lata

Ale program obejmuje też działania w dalszej perspektywie: budowę Autostrady Poznańskiej, zachdonej obwodnicy Szczecina, Trasy nadodrzańskiej, modernizacje ul. Kolumba, budowę ul. Nowoprzestrzennej od ul. Lubczyńskiej do mostu Cłowego.

Zdaniem uczestników spotkania, Szczecin potrzebuje specjalnego wsparcia rządowego i funduszy, by wyprowadzić region z impasu, ściągnąć inwestorów.

Do kupna majątku po Stoczni Szczecińskiej Nowa, jak wiemy, nie było chętnych. Znaleźli się nabywcy nieistotnych dla budowy statków nieruchomości. Prawdopodobnie sytuacja powtórzy się na aukcji. Odbędzie się jeszcze w tym miesiącu. Akacja na majątek gdyńskiej stoczni, który nie został zlicytowany, odbędzie się za tydzień.

W kuluarach

Są prowadzone jeszcze kuluarowe rozmowy z biznesmenami, m.in. właścicielem Polimexu Mostostal. Czy właściciel zainteresuje się terenami stoczniowymi? Trudno powiedzieć. Nieoficjalnie wiemy, iż nabył za pośrednictwem jednego z oferentów część stoczni w Gdyni.

Związkowcy liczą na pomoc przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Jerzego Buzka, z którym spotkali się przedwczoraj w Warszawie. Szef PE ma sprawdzić, czy jest możliwość skorzystania z Europejskiego Funduszu Dostosowania do Globalizacji. Minister skarbu twierdzi, że nie, ponieważ Polska skorzystał już z Europejskiego Funduszu Społecznego.