Przypomnijmy, o emisji amoniaku przez fabrykę płyt drewnopochodnych poinformowała po kontroli Wojewódzka Inspekcja Ochrony Środowiska. Stwierdziła m.in., że z jednego z emitorów wydostawało się nawet do 2 kg amoniaku na godzinę. Emisji tej nie obejmowało posiadane przez Kronospan pozwolenie.
Firma wystąpiła wówczas do marszałka o stosowną zgodę, co z kolei spowodowało protesty ratusza i stowarzyszenia ekologicznego Terra. Burmistrz zapowiedział interwencję u marszałka, a Terra zorganizowała wiec protestacyjny.
Teraz Kronospan wydał oświadczenie, z którego wynika, że firma od 2006 roku ma pozwolenie wydane przez Urząd Wojewódzki na emisję amoniaku - ale na inne kominy, niż te, na których WIOŚ wykryła ostatnio tę substancję.
Jesli zaś chodzi o wystąpienie do marszałka o godę, to - jak informuje Rafał Bernasiński, rzecznik Kronospanu - spółka chce uaktualnić posiadane już pozwolenie o nowe emitory, na których stwierdzono emisję amoniaku, czyli z instalacji do produkcji płyt MDF. Rzecznik dodaje, że jednocześnie zwrócono się o obniżenie limitów w pozwoleniach na emisję innych substancji - izobutalnolu, izopropanolu i glikoli. To według rzecznika efekt wprowadzonych zmian technologicznych, które mają chronić środowisko.
- Posiadamy też pozwolenie na emisję 440 ton rocznie dwutlenku siarki, mimo że jego emisja jest zerowa - mówi rzecznik i dodaje, że całkowite ograniczenie emisji tej substancji wiąże się w wykorzystaniem biomasy do produkcji energii.
To właśnie plany budowy elektrociepłowni na biomasę zapoczątkowały protesty mieszkańców Szczecinka. Protestujących niepokoiło, że za paliwo w elektrociepłowni ma służyć hałda z ulicy Waryńskiego. Władzom miasta i stowarzyszeniu Terra udało się zablokować inwestycję w wersji początkowo proponowanej przez Kronospan. Firma zadeklarowała, że nadal chce uzyskiwać energię ze spalania biomasy, ale zaproponuje nowe technologie.
- Apelujemy o rzeczowe podejście do kwestii emisji amoniaku oraz wpływu działalności zakładów na otoczenie - mówi Rafał Bernasiński. - Przygotowujemy plan inwestycji i działań prośrodowiskowych, które sprawią, że nasz wpływ na otoczenie ulegnie dalszemu zmniejszeniu.
- Przez 20 lat ta firma nauczyła nas nieufności - odpowiada Jacek Pawłowicz z Terry. - W deklaracje uwierzymy, jeżeli zgodzą się na rozmowy i ciągły monitoring na swoich emitorach. Jeżeli tak by się stało, to możemy wtedy mówić o poważnym podejściu firmy do problemów, jakie mamy w Szczecinku.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
