Latem rozpocznie się przeprowadzka szpitalnych oddziałów do nowego obiektu przy ul. Hubalczyków. Wówczas dotychczasowe budynki szpitalne - zarówno przy ul. Obrońców Wybrzeża, jak i przy ul. Kopernika - zostaną wystawione na sprzedaż.
Tymczasem konserwator zabytków ze Słupska podjął już działania, aby blisko stuletni obiekt przy ul. Obrońców Wybrzeża wciągnąć na listę zabytków.
- Zależy mi, aby cały kompleks budynków szpitalnych, który wpisał się już w krajobraz kulturowy Słupska, pozostał w nienaruszonym stanie. Myślę tu o ochronie architektury tych obiektów, ale także o urbanistycznym założeniu - mówi Zdzisław Daczkowski, kierownik słupskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. - Szkoda byłoby, aby taki obiekt miał zniknąć z mapy Słupska - dodaje Daczkowski.
O zamierzeniach konserwatora nie wiedział marszałek, któremu podlega szpital. Konserwator umówił się z nim na rozmowę na ten temat.
Pomysł wpisania budynków szpitalnych w rejestr zabytków budzi kontrowersje.
- Doceniam starania konserwatora o ochronę obiektu, ale obawiam się, że to będzie niedźwiedzia przysługa. Żaden inwestor nie kupi obiektu, który będzie pod ochroną i w którym nic nie będzie mógł zmienić - mówi Marek Biernacki, radny województwa pomorskiego, a także przewodniczący Rady Społecznej słupskiego szpitala.
Konserwator zapewnia, że nie będzie wchodził w drogę inwestorom.
- Wewnątrz będzie można robić wszystko. Chodzi tylko o to, aby zachować architekturę obiektu. Poza tym obiekty zabytkowe mają priorytet, jeśli chodzi pozyskiwanie środków zewnętrznych na renowację - mówi Daczkowski.
Tymczasem oczekiwania urzędników co do kwoty możliwej do uzyskania ze sprzedaży budynków szpitalnych są spore.
- Liczymy na to, że ze sprzedaży obiektów przy ul. Kopernika i Obrońców Wybrzeża będziemy mieli około 50-80 mln złotych. Za pieniądze ze sprzedaży chcielibyśmy wybudować pawilon przy ul. Hubalczyków, do którego można byłoby przenieść oddział ginekologiczno - położniczy z Ustki - mówi Biernacki.
- Jeśli nikt nie będzie chciał kupić budynków szpitalnych, to obawiam się, że będą niszczały, a na ich utrzymanie wydawać będziemy ogromne pieniądze. Trzeba będzie opłacać m.in. firmę ochroniarską oraz niektóre media, żeby zimą nie popękały rury - dodaje.
Tymczasem zdaniem rzeczoznawców majątkowych, dla inwestora najlepiej byłoby obiekty... wyburzyć.
- Na pewno warto próbować pozyskać inwestora, przynajmniej jeśli chodzi o obiekt przy Obrońców Wybrzeża. Obawiam się jednak, że nie będzie zainteresowania. Nie podejrzewam, aby ktokolwiek chciał zrobić tam na przykład mieszkania. Być może ktoś zdecyduje się na na kompleks spa z hotelem, choć też w to wątpię. Jeśli jednak budynek będzie zabytkiem, to ustawa o ochronie zabytków bardzo ogranicza potencjalnych inwestorów - mówi Mirosław Chumek, rzeczoznawca majątkowy ze Słupska.
- Moim zdaniem obiekt najlepiej byłoby zburzyć, choć jako słupszczanin też mam do niego sentyment.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?