- Nie chcemy oczywiście nikogo obrażać i ładować do jednego worka, ale w niektórych sytuacjach można odnieść wrażenie, że turyści przyjeżdżają nad morze i opanowuje ich jakieś takie letnie rozprężenie, którego efektem jest ułatwianie pracy złodziejom - mówi asp. Daniel Pańczyszyn, oficer prasowy KPP Lębork.
Jako potwierdzenie swoich słów rzecznik lęborskich policjantów wspomina przypadek turystki, która prosiła o pomoc w znalezieniu swojego dobytku, który zniknął z pola namiotowego w Łebie. Po dłuższej rozmowie okazało się, że kobieta nie chciała brać ze sobą swoich kosztowych rzeczy, więc zamknęła je w namiocie. W ochroniarza namiotu zamienił się natomiast jej pies, który został do niego przywiązany. Po powrocie z plaży okazało się jednak, że nie ma namiotu ani psa, a zwierzak prawdopodobnie porwał ze sobą namiot i latał z nim po ulicach Łeby.
- W innym przypadku starsza kobieta skarżyła się nam na to, że ktoś przeciął zyletką jej namiot i przez małą dziurkę zabrał cenne rzeczy. Gdy zgłaszała nam taką sytuację była zdziwiona i tłumaczyła, że zakładając kłódkę na zamek błyskawiczny namiotu była przekonana, że jej rzeczy są całkowicie bezpieczne. Reagowaliśmy też w sytuacji, gdy letnicy zostawili laptopy na stole swojego pokoju w pensjonacie, który mieścił się na parterze. Przed wyjściem na plaże otworzyli szeroko okno, żeby przewietrzyć pomieszczenie i byli zdziwieni kilka godzin później, że sprzęt komputerowy zniknął.
W tej sytuacji dobrze sprawdza się natomiast powiedzenie, ze "okazja czyni złodzieja" - podkreśla Pańczyszyn. Inne interwencje policjantów w Łebie czy też nadmorskich miescowościach mogą dotyczyć na przykład skradzionych telefonów komórkowych. W wielu przypadkach turyści zostawiają je bowiem na stolikach i przedzierają się w tłumie, żeby zamówić przy kasie jedzenie.
- Apelujemy o to, żeby nosić ze sobą cenne przedmioty i nie zostawiać ich w miejscach łatwo dostępnych dla osób postronnych. Bardzo ważne są też informacje na temat posiadanego sprzętu - jego nazwa, model, numer seryjny czy też numer IMEI w przypadku telefonów komórkowych. Bo zdarzają się sytuacje, gdy letnicy proszą nas o znalezienie telefonu, ale sami potrafią tylko powiedzieć,że jest on na przykład w kolorze czerwonym - dodają policjanci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?