Uff, jak gorąco w Słupsku. Jak miasto i mieszkańcy radzą sobie z upałami? [ZDJĘCIA]

Tak jest na przykład w słupskim ratuszu. Tutaj, ci którzy pracują w pomieszczeniach z oknami wychodzącymi na wschód lub północ mają odpowiednie warunki. Tym bardziej, że na stanie ratusza są dodatkowe wentylatory, które mogą wziąć do pokoju urzędnicy.

- Wystarczy zgłosić zapotrzebowanie. Pracujemy jednak w starym budynku, gdzie jest znośnie, ale nie po stronie południowej. Pracownicy księgowości to mają w upały upał - mówi Monika Rapacewicz, rzeczniczka słupskiego urzędu miejskiego.

Mimo to w tym roku wzorem lat poprzednich władze ratusza nie zdecydowały się na skrócenie czasu pracy urzędników. Przepisy nie pozwalają, by czas pracy skrócić tylko niektórym, cały urząd musiałby pracować krócej. Tak więc w księgowości mają gorąco.

Dodajmy, że klimatyzacja w urzędzie jest tylko w Pałacu Ślubów i w reprezentacyjnej sali, w której są obrady rady czy inne wydarzenia. Prezydenci, jak inni, chłodzą się dodatkowymi wentylatorami.

Andrzej Wójtowicz, prezes słupskich Wodociągów, przypomina że w gorące dni w dwóch miejscach miasta, zwykle na Starym Rynku i pod ratuszem lub na Skwerze Pierwszych Słupszczan są stawiane kurtyny wodne.

- Włączamy je gdy jest zapotrzebowanie w ciepłe dni. Myślimy z ZIM-em by je lepiej na stałe wkomponować w zieleń. Bo nie są ładne, ale jak widać potrzebne - tłumaczy prezes miejskiej spółki.

Co ciekawe w upały w Słupsku nie widać jakiegoś specjalnego większego zapotrzebowania na wodę w domach słupszczan. Takowe jest tylko w jeden-dwa dni na początku upałów i lata. Wzrost o około 15 procent. w stosunku do innych dni roku. Pracownicy Wodociągów tłumaczą to napełnianiem basenów na działkach i przy domach. W tym roku miało to miejsce 19 czerwca, gdzie zużyto o 3 tys. m. sześc. wody więcej.

Ogólnie zaś słupszczanie mieszczą się dokładnie w średniej europejskiej zużywając od 90 do 100 litrów wody na głowę dziennie.

W upały cierpią nie tylko ludzie, ale i zwierzęta, o czym wielu zdaje się zapominać. To opis zdarzenia przed jednym z weterynarzy. "Taka szokująca dziś sytuacja sprzed kilku godzin. Upał 33 w cieniu zapakowany samochód w kotem w środku, pozamykane okna, na pięknym słońcu, kot już nie miałczał tylko pysk rozwierał nienaturalnie.. Wchodzę do weterynarza i głośno wołam właściciela pojazdu z kotem zdychającym w środku. Kobieta właścicielka odpowiada że nie poradzi sobie z dwoma kotami a jest właśnie w kolejce z drugim. Mówię żeby kupiła transporter albo chociaż w pudełko kota i do przychodni do chłodu a ta do mnie ze kot boi się pudełek. Mówię, żeby smycz albo chociaż uchwycić okna w aucie. Kobieta nadal kontrargumenty że kot ucieknie. Wściekła do granic mówię, że zadzwonię po policję i jak dostanie grzywnę to znajdzie wyjście. Na to przeparkowała auto w cień i lekko uchylił okno auta".

W upały zwierzęta też szukają cienia i wody.

- Upał od niedzieli zelży - mówi Krzysztof Ścibor z Biura Prognoz Calvus w Słupsku. - W sobotę jeszcze 26 stopni i słońce, ale już widać północny wiatr, który obniży temperaturę do 22-24 w niedzielę, a nad samym morzem do 20. Wiatr będzie silny, taki dla żeglarzy.

Początek przyszłego tygodnia to 18-20 stopni i wiatr. Potem od wtorku wiatr mniejszy i temperatury 22-24 stopnie. Nie będzie burz tylko miłe lato. Takie bez uciążliwych temperatur i grożących burz.