Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ustecki ratusz chce ścigać tzw. łapaczy

Bogumiła Rzeczkowska [email protected]
Latem auta tzw. łapaczy to stały widok na drogach wlotowych do Ustki. To efekt dużej konkurencji na rynku.
Latem auta tzw. łapaczy to stały widok na drogach wlotowych do Ustki. To efekt dużej konkurencji na rynku. Kamil Nagórek
Ustecki ratusz - jak co roku o tej porze - ma problem. Szuka sposobu, jak wyegzekwować od wczasowiczów opłatę uzdrowiskową. W związku z tym chce ścigać tzw. łapaczy.

Na krawężniku, obok przystanku autobusowego w samym centrum Ustki, siedzi kobieta. W ręku trzyma kartonik z napisem "wolne pokoje". Podobny widok po drugiej stronie ulicy. Tym razem mężczyzna i "kwatery". A ulicą Marynarki Polskiej właśnie nadjeżdża rowerzysta z tej samej branży.

Ustecki ratusz właśnie ogłasza w mediach, że wypowiedział wojnę ludziom, którzy przyprowadzają wczasowiczów tym, którzy z kolei wynajmują im pokoje. Urząd wyszedł z założenia, że łapacze na pewno nie mają zarejestrowanej działalności, a ich klienci - kwaterodawcy - nie pobierają od turystów opłaty uzdrowiskowej i nie odprowadzają jej do kasy miejskiej. Poza tym łapacze, często niezamożni, bezrobotni, czy nawet bezdomni, nie są piękną wizytówką Ustki. W tej sytuacji trzeba więc wszystkie siły skierować przeciwko nim.

Zobacz także: Oszukują turystów. Zamiast do apartamentów w Ustce, trafili do prywatnych mieszkań

- Dla nas to poważny problem - tłumaczy Jacek Cegła, naczelnik wydziału promocji i komunikacji społecznej usteckiego ratusza. - Do burmistrza codziennie dociera kilkanaście skarg od ludzi, którzy legalnie wynajmują kwatery i odprowadzają opłatę uzdrowiskową. Także od turystów o tym, że w kwaterach, do których są przyprowadzani, nie ma odpowiedniego standardu.

To założenie na wyrost, bo po pierwsze - z oferty lichej kwatery wczasowicz zawsze może zrezygnować. Po drugie - ustczanie dobrze wiedzą, że łapacze wykonują usługi nie tylko dla szarej strefy, ale też dla właścicieli pensjonatów. Natomiast łapacze, którzy wyczekują turystów w samochodach
zaparkowanych w strategicznych miejscach, z powodzeniem przeszli niejedną kontrolę skarbową. Po trzecie - jaki wpływ ma łapacz na ściąganie opłaty uzdrowiskowej, co należy do kwaterodawcy?

Miasto szuka jednak sposobu, jak łapaczy legitymować, by ich dane przekazać do urzędu skarbowego. Ale wychodzi na to, że najczęściej na taką konkurencję żali się Lokalna Organizacja Turystyczna, która pośredniczy między wczasowiczami a właścicielami bazy noclegowej zweryfikowanymi przez branżę, czyli LOT.

- Nie reklamujemy LOT-u - zastrzega Jacek Cegła. - Chodzi nam o opłatę uzdrowiskową. Urzędnicy nie mają możliwości wejścia do czyjegoś domu i sprawdzenia, czy wszystko jest zgodne z prawem. Zastanawiamy się więc, jak ten problem rozwiązać, by móc legitymować łapaczy.

Andrzej Szczepaniak, komendant Straży Miejskiej w Ustce, wie, że jego podwładnym trudno będzie zrealizować to zadanie. Bo na jakiej podstawie strażnicy mogą wylegitymować pana z karteczką "wolne pokoje" i wypytywać, jaką działalność prowadzi?

- Szczerze mówiąc, przymierzamy się do tego, ale... - zastanawia się komendant. - ...szukamy artykułu w przepisach prawnych. Jedyną instytucją, która do tego może podejść jest Urząd Kontroli Skarbowej.
Policja twierdzi podobnie.

- Jeżeli dostaniemy sygnał, że ktoś prowadzi taką działalność bez rejestracji, oczywiście nie przejdziemy obok tego obojętnie - mówi Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji. A bez donosu?

- Jeśli nie ma przesłanek do ukarania za wykroczenie, na przykład parkowanie w miejscu niedozwolonym czy stwarzanie zagrożenia w ruchu przez samochodowych łapaczy, to nie ma sposobu - przyznaje rzecznik. - Nikt nikomu nie zabroni stać z karteczką. Nie będziemy się zasadzać na łapaczy i przeprowadzać akcji. Należy spojrzeć na to zdroworozsądkowo. Jak świat światem w kurortach nadmorskich łapacze byli, są i będą. Jak więc mają zalegalizować swoją działalność?

- Iść do urzędu gminy albo miasta. Zarejestrować się w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej i wybrać formę opodatkowania - słyszymy w słupskim urzędzie skarbowym.

- Łapacz? Nie ma takiej działalności - w usteckim ratuszu urzędniczka zastanawia się, jak zakwalifikować takie usługi. - Działalność pośredników turystycznych. Trzeba przyjść z dowodem osobistym i NIP-em, wypełnić wniosek, określić formę opodatkowania i wskazać, jak będzie prowadzona księgowość. To normalna działalność gospodarcza. Kod PKD 79.11.B.

Czyli sekcja, która obejmuje działalność polegającą na wykonywaniu na zlecenie klienta czynności faktycznych i prawnych, związanych z zawieraniem umów o świadczenie usług turystycznych. To z pewnością przydatne informacje dla bezdomnych z "kwaterami" na chodniku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza