Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

VI Jesienny Przeciąg Gitarowy w Słupsku - podsumowanie

Fot. Krzysztof Tomasik
Piotr Słapa podczas tegorocznego Jesiennego Przeciągu Gitarowego.
Piotr Słapa podczas tegorocznego Jesiennego Przeciągu Gitarowego. Fot. Krzysztof Tomasik
Przez cztery dni podczas VI Jesiennego Przeciągu Gitarowego gościliśmy w mieście wirtuozów gitary. Piotr Słapa, Egon Poka, Marek Napiórkowski - te nazwiska mówią same za siebie.

Dla wielbicieli gitarowego grania jesień rozpoczyna się wraz z początkiem Jesiennego Przeciągu Gitarowego. W tym roku słupszczanie mieli okazję uczestniczyć w szóstej edycji tego festiwalu. Podczas wcześniejszych przeciągów można było usłyszeć między innymi bluesmana Nicka Katzmana, Tymona Tymańskiego czy Wojciecha Waglewskiego wraz z synami - Fiszem i Emade.

Tym razem organizator festiwalu, Zbigniew Bałbatun, który na czas trwania imprezy nie rozstaje się ze swoimi czerwonymi butami, również nie zawiódł. Przez cztery dni można było usłyszeć prawdziwych wirtuozów gitary.

Tegoroczny festiwal rozpoczął Marek Napiórkowski, któremu na scenie teatru Rondo towarzyszył Robert Kubiszyn i Cezary Konrad. Muzyk, który na koncie ma ponad sto płyt nagranych z różnymi wykonawcami, zaprezentował przed publicznością głównie utwory ze swoich autorskich wydawnictw "Nap" i Wolno". Drugiego dnia fani bluesowych dźwięków szczelnie wypełnili teatr Rondo, by posłuchać projektu Egon Poka Experience z Leszkiem Cichońskim. Muzycy zaprezentowali przed publicznością doskonały warsztat, charakteryzujący się lekkością i naturalnością gry, tak że gitara w ich rękach naprawdę brzmiała, jakby się z nią urodzili.

Z dużym entuzjazmem przyjęty został także występ Poznań Guitar Quartet, pod kierownictwem znakomitego gitarzysty Łukasza Kuropaczewskiego. Młodzi muzycy z poznańskiej Akademii Muzycznej w pierwszej części koncertu wykonali solowe kompozycje. Jako kwartet zagrali III Koncert Brandenburski Bacha oraz Fantazję koncertową na temat opery "Carmen" Bizeta. Publiczność zaskoczona kunsztem gry młodych artystów kilkukrotnie domagała się bisów.

- Dla mnie to było największe zaskoczenie tegorocznego przeciągu - mówi Beata Krupiel, studentka ze Słupska.

- Sama nie wiedziałam, czego można spodziewać się po studentach, ale jestem przekonana, że każdy z nich w przyszłości będzie cenionym muzykiem.

Sobotni koncert, który odbył się w filharmonii, bez wątpienia mógłby pretendować do miana najlepszego występu mijającego roku. Na deskach sceny jako pierwszy zaprezentował się Piotr Słapa, który podczas poprzedniej edycji oczarował zgromadzoną widownię swoimi akustycznymi balladami.

Tym razem Słapa oprócz autorskich utworów "Broken Me", "Indian" czy "The Other Wind" zaprezentował jak zwykle kilka kompozycji z dorobku Tommy'ego Emmanuela. Artysta zaskoczył także swoją interpretacją utworu Michaela Jacksona pt."Man in the mirror" oraz duetem z Krystyną Stańko w utworze "Time after time" Cyndi Lauper.

Na zakończenie festiwalu słupszczanie usłyszeli fenomenalnego Hernana Romero, który zagrał wraz z Krystyną Stańko oraz zespołem jazzowe kompozycje w stylu flamenco.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza