Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Bytowie zniszczyli drewniane pale i próbowali podpalić drzewo (wideo)

Andrzej Gurba [email protected]
Wandale zniszczyli drewnianą palisadę przy zamkowej skarpie.
Wandale zniszczyli drewnianą palisadę przy zamkowej skarpie. Andrzej Gurba
Wandale zniszczyli część drewnianych pali, które trzymają zamkową skarpę w Bytowie. Próbowali też podpalić drzewo.

O drewnianych palach przy bytowskim zamku już pisaliśmy. Są one w bardzo złym stanie. Części drewnianych kołków, których zadaniem jest powstrzymywanie zamkowej skarpy przed obsypywaniem się, w ogóle nie ma .

- Będą większe opady, no i zamkowa skarpa zacznie spływać. Poza tym są tam całkiem duże drzewa. Mogą zostać odsłonięte korzenie. I oby takie drzewa nie przewróciły się. W skarpie są jeszcze duże kamienie. Też mogą polecieć na ścieżkę, z której korzysta sporo ludzi. To nie jest nowy problem, ale ubytki są coraz większe i nic się z nimi robi - alarmowała na początku lipca mieszkanka Bytowa.

No i piach ze skarpy w jednej części zaczął się już obsypywać na ścieżkę dla pieszych.

Niestety nie tylko czas zniszczył drewniane pale. W ostatnich dniach kilkanaście słupków wyrwanych zostało przez wandali. Leżą porozrzucane na ścieżce i skarpie. Co więcej, ktoś próbował podpalić drzewo rosnące na zamkowej skarpie.

- Rejon podzamcza to ulubione miejsce spotkań amatorów różnych trunków, nie tylko młodych ludzi. Są policyjne patrole, ale to nie pomaga - ubolewa Marian Gospodarek, dyrektor Bytowskiego Centrum Kultury, które zarządza zamkowym kompleksem. - Niestety, ta część nie jest dobrze oświetlona, przez co trudniej ją kontrolować.

- Mamy teraz więcej patroli niż zwykle także w rejonie zamku. W tamtych okolicach jeżdżą między innymi patrole rowerowe. Nie mieliśmy zgłoszenia o wandalizmie. Nie przypominam sobie też, abyśmy kogoś tam zatrzymali. Jeśli chodzi o spożywanie alkoholu w tym miejscu, to karzemy za to - mówi Michał Gawroński, rzecznik prasowy bytowskiej policji.

Dodaje, że przy zamku z każdej strony przydałby się monitoring. Były kiedyś na ten temat rozmowy, ale bez pozytywnego wyniku.

Dyrektor Bytowskiego Centrum Kultury nie obawia się, że skarpa zacznie się sypać albo spłynie z wodą.

- Grunt nie jest luźny. Korzenie drzew i kamienie w skarpie powodują, że ziemia nie obsypuje się. Moim zdaniem nie ma żadnego zagrożenia. Oczywiście, że nie można tego tak zostawić, ale chcemy wykonać to kompleksowo, a tym roku w budżecie na ten cel nie mam pieniędzy - oznajmia Gospodarek.

Dodajmy, że chodzi o około 50-metrowy odcinek. Drewniane pale powinny zostać zastąpione kamiennym murem oporowym, tak jak w innych miejscach przy zamku.

Ryszard Sylka, burmistrz Bytowa, mówi, że dyrektor Bytowskiego Centrum Kutury nie sygnalizował mu problemów z palami.

- Zasada jest taka, że jak samorządowa jednostka nie ma pieniędzy, a jest coś ważnego i pilnego do wykonania, to zwraca się do gminy. Dyrektor się nie zwracał. Przejdę tą ścieżką przy zamku i porozmawiam z dyrektorem - mówi Sylka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza