Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Kołobrzegu ciąg dalszy prac przy umocnieniu brzegów

Iwona Marciniak [email protected] Tel. 94 347 35 99 Fot. sxc.hu
Kołobrzeg może więc znów mieć problem z fragmentami zamkniętą plażą w sezonie.
Kołobrzeg może więc znów mieć problem z fragmentami zamkniętą plażą w sezonie.
Odbudowa i rozbudowa umocnień brzegowych przedłuży się do 12 października. Przed nami kolejne wakacje z częściowo wygrodzoną, kołobrzeską plażą.

O tym, że nie ma szans na dotrzymanie terminu marcowego, dyrektor Urzędu Morskiego w Słupsku Tomasz Bobin informował już podczas styczniowej konferencji prasowej. Wtedy jednak miał jeszcze nadzieję, że wykonywana za 54,6 mln zł inwestycję uda się zakończyć do sezonu.

- Niestety, okazało się, że to niemożliwe - powiedział nam dyrektor Bobin. Po negocjacjach z wykonawcą, konsorcjum, którego liderem jest spółka Moebius Bau Polska, ostateczny termin zakończenia prac ustalono na 12 października.

Przyczyną zwłoki dotrzymaniu kolejnych terminów była najpierw konieczność oczyszczenia plaży z niewybuchów, potem sztormy wyrywające pale ostróg bitych w ramach inwestycji. Jakby tego było mało, okazało się, że w miejscu budowy progów podwodnych, dno uległo erozji i by 12 kamiennych progów powstało, trzeba będzie użyć znacznie więcej kamienia. Pociągnie to za sobą dodatkowy koszt ok. 8 mln złotych.

Kołobrzeg może więc znów mieć problem z fragmentami zamkniętą plażą w sezonie. Wprawdzie dyrektor Bobin uspokaja, że do końca czerwca wszystkie ostrogi mają być gotowe, ale też tłumaczy, że do tego czasu refulacji na pewno poddany zostanie centralny odcinek plaży, od molo dalej na wschód. Jak daleko sięgnie (trzykilometrowy odcinek objęty inwestycją kończy się na Arka Medical Spa), nie wiadomo.

- Tam gdzie w sezonie trzeba będzie refulację prowadzić dalej, będzie się ona odbywała etapami, na wydzielonych, mniej więcej 500-metrowych odcinkach plaży, na które będzie wyrzucany piasek - mówi Tomasz Bobin.

Na oczach letników, jakieś 150 - 200 metrów od brzegu, będzie za to kontynuowana budowa progów podwodnych (dotąd powstały cztery). Wszystkie prace przy progach będą prowadzone od strony wody.

- Nie sądzę, żeby to miało uprzykrzyć wypoczynek letnikom - powiedział nam wczoraj prezydent Kołobrzegu Janusz Gromek. - Przetrwaliśmy ubiegłoroczne komplikacje z niewybuchami, przeżyjemy i budowę progów.

W niedzielę do kołobrzeskiego portu wpłynął tzw. zestaw pchany firmy Navigar ze Szczecina. Pchacz Navigar-7 będzie pchał barkę z kamieniem do budowy progów na odcinku: port (gdzie koleją dowożony jest kamień) - miejsce usypania progu. Co ciekawe, szczeciński Navigar kupił swoją jednostkę od... Czechów (tam nosiła nazwę "tlacny remorker"), bo w Polsce od 1978 r. nikt nie produkuje pchaczy żeglugi śródlądowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza