W Koszalinie podrożała woda i ścieki

Jak już pisaliśmy, nieoczekiwanie została wprowadzona podwyżka cen za dostawę wody i odbiór ścieków w mieście. Nieoczekiwanie, bo temat nie został wcześniej poruszony na sesji rady miejskiej; podwyżki weszły w życie automatycznie.

Prezydent miasta, a przed wyborami obowiązki te pełnił Piotr Jedliński, miał prawo podjąć stosowne zarządzenie w tej sprawie, bez kierowania projektu na sesję. I z tego skorzystał. Tłumaczył się później, że nie zdążył przed końcem kadencji ze skierowaniem tematu pod obrady.

Sprawa wróciła na ostatnim posiedzeniu rady miejskiej. Tak się składa, że to po naszej publikacji większość radnych dowiedziała się o sprawie. Temat podnosiła teraz radna PiS Anna Mętlewicz.

Wytykała fakt, że wiosną władze miasta i radni koalicji twierdzili, że "wodociągi" są w doskonałej sytuacji i można utrzymać ceny wody do końca roku. Prezydent Piotr Jedliński tłumaczył, że koszalińskie stawki i tak są niskie w porównaniu z innymi gminami, a podwyżki są konieczne, bo "VAT i inne koszty wzrosły). I właściwie na tym dyskusja się zakończyła.

W praktyce m sześc. wody podrożał o 17 groszy i od stycznia kosztuje 2,93 zł brutto. Natomiast odbiór m sześc. ścieków - 3,26 złotego. Łącznie m sześc. wody i ścieków kosztuje 6,19 zł (wcześniej 5,83 zł).

Dla statystycznej 4-osobowej rodziny oznacza to miesięcznie średnio o 10 zł większe rachunki za wodę i ścieki.

Czytaj też> Gmina Białogard> Podwyżka cen wody

Dodajmy, że od stycznia zdrożał też w Koszalinie odbiór śmieci. Konkretnie w budownictwie wielorodzinnym, o 2 - 3 procent. Podwyżki czekają też w najbliższym czasie właścicieli domków jednorodzinnych, o 17 procent.