W Ustce rozpoczęło się wyburzanie dawnego PPiUR Korab

- W związku z przygotowaniami do budowy bazy operacyjno-serwisowej dla morskich farm wiatrowych PGE Baltica rozpoczęła prace rozbiórkowe na zajmowanym terenie po byłej przetwórni ryb – informuje biuro prasowe PGE Baltica. - Rozbiórka dotyczyć będzie dziewięciu budynków, których stan techniczny nie pozwala na dalsze użytkowanie. Wśród nich są: wytwórnia lodu, główny energetyk, maszynownia i hala produkcyjna. Usunięta zostanie także stara nawierzchnia na terenie nieruchomości. Rozbiórce nie będzie podlegać budynek Starej Sieciarni, którą PGE Baltica planuje zaadoptować w przyszłości na centrum szkoleniowe.

Inwestor zapewnia, że prace prowadzone będą wyłącznie na terenie należącym do PGE Baltica – nie będą wiązały się z ograniczeniem dostępu do sąsiadujących posesji.
- Można spodziewać się zwiększonego ruchu pojazdów wzdłuż ulicy Bohaterów Westerplatte, które na bieżąco wywozić będą odpady powstałe w wyniku rozbiórek. PGE Baltica z góry przeprasza sąsiadów za te niedogodności – czytamy w komunikacie.

Firma zobowiązała wykonawcę do przeprowadzania prac w godzinach 7-19, aby były jak najmniej uciążliwe dla otoczenia.

- Prace odbywają się na podstawie pozwolenia na rozbiórkę wydanego przez wojewodę pomorskiego oraz decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach wydanych przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Gdańsku – informuje PGE Baltica. - Rozbiórka zakończy się najpóźniej w kwietniu 2024 roku.

Tak więc z mapy Ustki, która w przeszłości słynęła z rybołówstwa morskiego, znika ostatni, zrujnowany już ślad znaczącego dla miasta i Wybrzeża przedsiębiorstwa. Początki usteckiej firmy połowowej sięgają pierwszych lat po wojnie, gdy Arka Gdynia zorganizowała bazę rybołówstwa w Ustce. Małą filię z kilkoma łodziami i drewnianymi kutrami w 1950 roku przekazano pod kierownictwo Barki Kołobrzeg. Wówczas w grudniu otwarto chłodnię i Dom Rybaka. 1 stycznia 1952 roku utworzono Przedsiębiorstwo Połowów i Usług Rybackich Korab w Ustce. Flotę stanowiło kilkanaście kutrów. Z czasem wybudowano wytwórnię lodu i halę przeładunkową, zmodernizowano sieciarnię w poniemieckiej hali portowego magazynu spirytusu. Po roku działalności z Bałtyku wyłowiono 2300 ton ryb. Załoga liczyła 365 osób.

Najlepsze lata firmy rozpoczęły się w 1955 roku, gdy dyrektorem został Zenon Lewand, który sprawował tę funkcję do 1981 roku. Flota się powiększała, rybacy bili rekordy połowów, zakład się rozrastał. W drugiej połowie lat 70. ubiegłego wieku Korab zatrudniał 1300 osób. Miał 50 kutrów i trawlerów, także wędzarnię i konserwiarnię. W latach 1960-1969 firma aż siedmiokrotnie zdobyła sztandar przechodni ministra żeglugi oraz Zarządu Głównego Marynarzy i Portowców, a w 1978 roku została odznaczona Orderem Sztandaru Pracy I Klasy.

Lata 90. to ograniczenia połowów, blokady portu przez protestujących rybaków, przekazywanie kutrów „na żyletki”. 20 stycznia 2015 rok to ogłoszenie upadłości przez Sąd Rejonowy - Sąd Gospodarczy w Słupsku i następujące po tym kolejne próby sprzedaży nieruchomości, ale też spory o kupno. Ostatecznie teren trafił w ręce PGE Baltica. Na terenie pokorabiowskim spółka planuje wybudować bazę operacyjno-serwisową morskich farm wiatrowych Grupy PGE oraz Centrum Kompetencji Morskiej Energetyki Wiatrowej.