- Do zdarzenia doszło w dniu 19 sierpnia 2019 roku w kompleksie leśnym pomiędzy miejscowościami Łuszczyna a Cierniki w gminie Rzeczenica, nieopodal drogi leśnej, którą obaj mężczyźni przyjechali samochodem do lasu. Celem ich pobytu w lesie było wspólne łowienie ryb w pobliskim stawie oraz wspólne spożywanie alkoholu przy ognisku w towarzystwie kobiet, które według wcześniejszych obietnic miały tam zostać zaproszone przez pokrzywdzonego. Mężczyźni ci natomiast poznali się dwa dni wcześniej na stacji benzynowej w Rzeczenicy, kiedy to oskarżony, wracając z wczasów znad morza, poszukiwał noclegu w okolicach tej miejscowości – informuje Paweł Wnuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku.
W lesie okazało się, że na zorganizowane przez pokrzywdzonego ognisko nie dotarły żadne kobiety. Według człuchowskiej prokuratury zdenerwowany tym faktem Filip K. chwycił klucz do kół samochodowych i zaatakował nim pokrzywdzonego, zadając mu kilka uderzeń w okolice głowy oraz tułowia.
- W wyniku zadanych uderzeń pokrzywdzony między innymi doznał licznych ran tłuczonych głowy, powodujących stłuczenie płatów mózgu oraz złamanie kości ciemieniowej i kości twarzy z jej znaczną deformacją – opisuje rzecznik prokuratury. - Pokrzywdzony pomimo dotkliwych obrażeń ciała jednakże zdołał uciec przed napastnikiem do pobliskiej miejscowości, skąd przez swojego brata został przewieziony do człuchowskiego szpitala.
W chwili zdarzenia oskarżony oraz pokrzywdzony byli pod wpływem alkoholu. Filip K. miał niecałe 0,5 promila alkoholu we krwi, a pokrzywdzony ponad 2 promile alkoholu we krwi.
Tymczasem Filip K. podaje inną wersję wydarzeń od tej ustalonej w śledztwie. Przesłuchany jako podejrzany potwierdził, że zadał pokrzywdzonemu kilka ciosów, ale uczynił to w obronie własnej, ponieważ pokrzywdzony miał mu grozić scyzorykiem oraz miał go napastować seksualnie. Filip K. zaprzeczył także temu, by jego zamiarem było pozbawienie życia pokrzywdzonego.
Biegli psychiatrzy orzekli, że oskarżony w chwili popełnienia zarzucanej mu zbrodni był poczytalny.
- Mając na uwadze okoliczności zdarzenia, w szczególności sposób działania oskarżonego, rodzaj użytego przez niego narzędzia oraz rodzaj obrażeń ciała, których doznał pokrzywdzony, prokurator uznał, że celem działania sprawcy było pozbawienie życia pokrzywdzonego z zamiarem ewentualnym – mówi prokurator Paweł Wnuk.
Na początku śledztwa wobec Filipa K. Sąd Rejonowy w Człuchowie zastosował tymczasowe aresztowanie. Oskarżony nadal przebywa w areszcie.
- Filip K. to 30-letni mieszkaniec Grudziądza, który dotychczas nie był karany sądownie. Pokrzywdzony natomiast to osoba dobrze znana człuchowskiej policji. W przeszłości mężczyzna był także karany sądownie – dodaje rzecznik prokuratury.
Za usiłowanie zabójstwa Filipowi K. grozi kara od 8 lat pozbawienia wolności, kara 25 lat albo kara dożywocia.
ZOBACZ TAKŻE: Protest przed sądem okręgowym w Słupsku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?