Stawek w centrum wsi to nie jest zbiornik wody, który powstał w naturalny sposób. - Sami kopaliśmy miejsce - przypomina Stanisław Strzelczyk, miejscowy wędkarz. - W czasach,gdy był tu PGR powstał ten stawek. Przez lata sami mieszkańcy go zarybiali i dbali o to by ryby w nim były.
Z czasem łowisko w Kusowie znalazło się wśród łowisk specjalnych - ochronnych Okręgu Polskiego Związku Wędkarzy w Słupsku.Chętni mogli więc po zapłaceniu łowić ryby, do czasu aż stawek przejęła formalnie Agencja Mienia Rolnego i tak stawek stał się własnością skarbu państwa a na jego brzegach pojawiła się tablica z zakazem łowienia.
Szybko miejscowi nauczyli się, że zakaz jest twardo egzekwowany i mandat dostać łatwo. Zaczęli więc walczyć o prawo do łowienia w swoim, jak go nazywają, stawku.Poznali procedury i to, że administracyjne sprawy w tym kraju trwają długo, a ich wynik niepewny.Dość powiedzieć, że sprawy zaczęły iść szybszym torem, gdy sołtys Kusowa o pomoc poprosił posła Piotra Mullera.
- Ten stawek i załatwienie sprawy to moje oczko w głowie - mówi Bogusław Krawców, sołtys Kusowa. - Formalnie sprawa jest już niemal załatwiona, trwają tylko formalności. Wojewoda w imieniu skarbu państwa przekazał tę nieruchomość, czyli stawek starostwu powiatowemu. To ma teren przekazać gminie Słupsk.Pani wójt i pan wicewójt bardzo nam pomogli.
- Myślę, że to jeszcze potrwa ze dwa miesiące. W starostwie trwa procedura przekazania nam terenu. Musi on zostać wyceniony, a potem aktem notarialnym nam oddany - mówi Barbara Dykier, wójt gminy Słupsk. - Jak już będzie nasz to przekażemy go w zarządzanie wędkarzom, tak jak mówiliśmy. Ale trzeba będzie ustalić szczegóły.Dobrze, że sprawa dobiega do końca, wiem jak jest ważna dla mieszkańców Kusowa.
- Już tyle czekamy na możliwość połowienia blisko domu, że wytrzymamy - mówi pan Strzelczyk. - Będziemy o ten staw dbać, by ryb w nim nie zabrakło.
Zobacz także: Katastrofa ekologiczna na Jeziorze Głębokim. Zginęło tysiące organizmów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?