Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielka kolejka w szpitalu. Powodem awaria serwera

Monika Zacharzewska
Monika Zacharzewska
Wielka kolejka w szpitalu. Powodem awaria serwera.
Wielka kolejka w szpitalu. Powodem awaria serwera. Krzysztof Piotrkowski
Ponad dwie godziny na przyjęcie do szpitala czekali wczoraj pacjenci w Słupsku. Wszystko przez awarię serwera.

27 osób naliczył jeden ze słupszczan, odprowadzający wczoraj bliską osobę do szpitala, w kolejce do okienka Punktu Przyjęć Planowych. Kolejka pacjentów, którzy zgłosili się rano do szpitala przy ul. Hubalczyków, bo mieli umówione badania lub zabiegi na oddziałach, przez ponad dwie godziny nawet nie drgnęła.

- Ludzie stali w kurtkach, z torbami pełnymi rzeczy, które przynieśli na czas pobytu w szpitalu, denerwowali się, bo umawiając się na terminy na oddziałach, mieli stawić się o określonych porach, by przejść wymagane badania - mówi słupszczanin. - Tymczasem przez dwie godziny wszyscy stali przed okienkiem Punktu Przyjęć Planowych, a pani rejestratorka, która siedziała za komputerem, tylko rozkładała ręce. Nie była w stanie powiedzieć, kiedy problem z komputerem zostanie rozwiązany. Wszyscy byli zdezorientowani i zdenerwowani.

Okazuje się, że tej sytuacji winna była awaria serwera. Przez to nie działał program umożliwiający rejestrację wszystkich pacjentów zgłaszających się na planowane wizyty na szpitalnych oddziałach w Słupsku.

- Tak, niestety, czasami się zdarza. Przyznaję, że nie był to pierwszy przypadek takiej awarii serwera, ale my nie mamy na to wpływu - przyznaje dr Roman Abramowicz, dyrektor do spraw lecznictwa słupskiego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego.

Zapewnia on, że o godzinie 10.10 awaria serwera została usunięta i wszyscy oczekujący w kolejce pacjenci zostali obsłużeni i skierowani na odpowiednie oddziały.

- Przepraszamy za te usterki, ale takie rzeczy w dobie nowoczesnych technologii zdarzają się wszędzie, nawet w bankach, nie mamy na to wpływu - mówi dr Roman Abramowicz.

Dodaje, że pacjenci, nawet jeśli byli umówieni na przyjęcie na poszczególne oddziały na konkretne godziny, nie musieli się denerwować, że ktoś będzie miał do nich pretensje o spóźnienie. Lekarze byli bowiem poinformowani o awaryjnej sytuacji.

ZOBACZ TAKŻE: Protest przed słupskim szpitalem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza