Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wodna karetka zostaje na sezon w Ustce

Monika Zacharzewska
Monika Zacharzewska
Ambulans wodny w Ustce.
Ambulans wodny w Ustce. Archiwum
W tym roku działalność karetki wodnej w Ustce nie jest zagrożona. Taką odpowiedź uzyskali samorządowcy od wojewody pomorskiego.

Samorządowcy powiatu słupskiego, gdy tylko dowiedzieli się, że w aktualizacji Wojewódzkiego Planu Działania Systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne zapisano, że od 1 czerwca 2018 roku pływający ambulans ma zostać zastąpiony tradycyjną karetką, od razu zareagowali.

- Napisaliśmy pismo do wojewody. Załączyliśmy do niego opinie m.in. burmistrza Ustki i wójt gminy Ustka. Zwracaliśmy uwagę na konieczność zagwarantowania bezpieczeństwa w regionie w sezonie letnim - mówi Paweł Lisowski, członek zarządu powiatu słupskiego. - Argumentujemy, że jeśli jesteśmy w regionie nadmorskim, turystycznym, to każdy element gwarantujący bezpieczeństwo turystom jest bardzo ważny. Wodny ambulans jest też niezbędny w sytuacji, gdy na nadmorskich plażach jest coraz większy problem z ratownikami wodnymi.

Dodatkowym kłopotem, gdyby w sezonie zastąpiono ambulans wodny kołowym, byłoby ryzyko konieczności zwrotu dotacji na działalność pogotowia wodnego w Ustce. Ostatnia transza dofinansowania unijnego na niego wpłynęła bowiem dopiero w 2016 i od tego roku projekt musi być realizowany przez przynajmniej pięć lat.

- Na szczęście otrzymaliśmy z urzędu wojewódzkiego uspokajającą informację, że w tym roku nie będzie likwidacji ambulansu wodnego. Jak będzie w kolejnych latach? Tego nie wiemy - mówi Paweł Lisowski.

Ambulans wolny stacjonuje w Ustce w sezonie wakacyjnym od sześciu lat. Wyposażony jest m.in. w respirator, defibrylator, pompę infuzyjną i instalację tlenową do ratowania życia i zdrowia.

Oglądaj także: Turyści w Ustce o Ustce (sonda wideo)

Czytaj także na GP24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza