Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyciskają soki z ziemniaka

Monika Zacharzewska [email protected]
Zakład Stolonu mieści  się w przedwojennych budynkach z czerwonej cegły.
Zakład Stolonu mieści się w przedwojennych budynkach z czerwonej cegły. Kamil Nagórek
Zakład Przetwórstwa Ziemniaczanego Stolon to jeden z najstarszych zakładów produkcyjnych w Słupsku. Ziemniaki na krochmal były tu przetwarzane jeszcze przed wojną. Teraz firma produkuje płatki ziemniaczane.

Przetwórstwo ziemniaków to tradycja firmy, która powstała w 1889 roku pod nazwą Stärke Fabrik von Steifensand. Wówczas niemiecki właściciel obiektów z czerwonej cegły przy dzisiejszej ul. Poniatowskiego produkował tam z ziemniaków m.in. krochmal.

Potem, przez lata firma zmieniała właścicieli, choć zawsze zajmowała się przetwórstwem ziemniaków. Od 2002 roku jej właścicielem jest firma Jantar Sp. z o.o. produkująca płatki ziemniaczane dla odbiorców na całym świecie.

Stolon nadal mieści się w poniemieckich budynkach z czerwonej cegły. Jedynie hala magazynowania wyróżnia się na ich tle nowoczesnością. W środku gros maszyn też pamięta wiele lat historii zakładu.

- To w większości urządzenia mechaniczne, niewiele jest sprzętu produkcyjnego naszpikowanego elektroniką - przyznaje Fryderyk Dutkiewicz, z-ca dyrektora Stolonu. - Jednak dzięki temu awarie możemy szybko usuwać, bo nasi mechanicy znają w maszynach każdą śrubkę.

W sezonie, między październikiem a czerwcem, gdy dostawcy przywożą ziemniaki (dziennie trafia ich do zakładu ok. 130 ton), w firmie pracuje około 80 osób. Głównie kobiety. - Co tu mówić, praca jest ciężka, fizyczna. Na suszarniach walcowych, gdzie ziemniaki są odparowywane, występują bardzo wysokie temperatury, a panie są dużo bardziej wytrzymałe niż mężczyźni - przyznaje dyrektor.

W Stolonie praca trwa przez całą dobę, na trzy zmiany. W ciągu 24 godzin z bulw ziemniaka powstaje 20 ton suchego produktu - płatków ziemniaczanych o średnicy od 3 do 5 mm. Co godzinę jakość płatków spadających z linii produkcyjnej sprawdzana jest przez laborantkę. Po to, by po dodaniu do nich wody puree zawsze było takie samo.

- Nasze płatki ziemniaczane trafiają do najodleglejszych zakątków świata - opowiada Fryderyk Dutkiewicz. - Eksportujemy je np. do Chile, Brazylii, co jest paradoksalne, bo przecież oni są dużo większym producentem ziemniaków niż Polska. Płatki trafiają też do Izraela - mówi dyrektor.
Co ciekawe, produkt, który trafia do ortodoksyjnych Żydów z Izraela czy Stanów Zjednoczonych, musi powstawać w wyjątkowych okolicznościach. - Mamy tzw. certyfikat koszerności. To znaczy, że możemy produkować koszerne płatki - opowiada dyrektor.

- Ten proces jest bardzo oryginalny. Przed koszerną produkcją cała linia jest zatrzymywana i w obecności rabina poddawana procesowi mycia gorącą wodą o temperaturze 100 st. C, a nie za pomocą urządzeń pod wysokim ciśnieniem, jak robimy to zazwyczaj. Rabin jest obecny w zakładzie podczas całego procesu produkcji zamówionej partii. Płatki ze Stolonu trafiają też do Czech, gdzie dodawane są m.in. do knedlików,

Z nich wytwarzane są chipsy lub kluski czy kopytka w kilku słupskich barach garmażeryjnych. Bo płatki ziemniaczane ze Stolonu to nic innego, jak wysuszone cząstki ziemniaka, które wystarczy zalać przegotowaną, gorącą wodą, by uzyskać obiadowe puree. Na swojej stronie internetowej firma podaje nawet kilka przepisów na potrawy z jej płatków, a sam produkt kupić można w dziale handlowym zakładu.

- Płatki ziemniaczane mają jednak szersze zastosowanie - przyznaje dyrektor Dutkiewicz. - W piekarnictwie wpływają na poprawę właściwości smakowo-zapachowych wyrobów oraz naturalne przedłużanie okresu świeżości. Są zamiennikiem chemicznych środków spulchniających i konserwujących używanych przy wypiekach. Stosowane są też w przemyśle mięsnym i drobiarskim, m.in. jako dodatek do konserw i pasztetów.

Odpady poprodukcyjne, czyli po prostu obierki, są odbierane przez hodowców na paszę dla zwierząt, choć zdarzało się, że trafiały do gorzelni do produkcji alkoholu.

Słupski zakład spełnia wszystkie wymogi sanitarne i posiada niezbędne certyfikaty dla przemysłu spożywczego. Wytwarzany w nim produkt najwyższej jakości według nowoczesnych technologii.

Stolon to zakład, w którym historia przeplata się z nowoczesnymi technologiami. np. obok nowoczesnej hali do magazynowania produktu, wokół której rozprowadzono system deratyzacyjny do wyłapywania gryzoni, stoi kotłownia z ponadstuletnimi kotłami, przy których pracują palacze i wygrzewa się ich ulubieniec - szary kociak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza