Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zachodniopomorskie. Minęła doba bez pociągów

Piotr Jasina [email protected] 91 481 33 34 Fot. Andrzej Szkocki
Wielu młodym ludziom strajk pokrzyżował plany wakacyjnych podróży.
Wielu młodym ludziom strajk pokrzyżował plany wakacyjnych podróży.
Wczoraj Pociągi Przewozów Regionalnych stanęły. Związkowcy zapowiadają kolejny strajk 24 sierpnia - jeśli nie zostaną spełnione ich żądania.

 Rano na Dworcu Głównym w Szczecinie było znacznie mniej ludzi niż zwykle. Część wiedziała o proteście. Ale nie wszyscy. Zaskoczeni strajkiem wypatrywali połączeń na tablicy z rozkładem jazdy, wypytywali o pociągi w okienku informacji.

 Zmiany planów

Czech Jakub Adamek, student prawa i ekonomii z Brna miał jechać nocnym pociągiem przez Wrocław do kraju. Umówił się z kolegami na dalszą wakacyjną wycieczkę.

- Musiałem zmienić plan - tłumaczył nam na dworcu w Szczecinie. - Pojadę do Berlina a dalej autobusem do Czech. Koledzy muszą na mnie kilka godzin poczekać, bo dotrę później.

Rolę tłumacza przyjął kolega, szczecinianin Wojciech Jesionek, student biotechnologii ZUT.

 - Interesuję się koleją - przyznał Wojciech. - Trudno kolejarzom odmówić racji. Zarabiają mało. I perspektyw też nie mają żadnych, bo marszałkowie zamiast wspierać zakłady Przewozów Regionalnych zakładają nowe spółki. Bez sensu.

Jak dojechać nad morze...

W budynku dworcowym spotkaliśmy też Annę Żubowską ze Szczecina. - Chcę się dostać do Międzyzdrojów - wyjaśnia. - Miałam pociąg o 9.32. Odwołany. Pozostał mi pospieszny TLK. Droższy o 10 zł i odjeżdża później. A ja mam tylko jeden wolny dzień.

Wczoraj jeździły tylko pociągi PKP Intercity. Ci, co musieli odjechać do pracy, korzystali z należących do spółki pociągów pospiesznych (Twoje Linie Kolejowe).

Przeczytaj też: Strajk na kolei. Intercity będzie jeździć 

 - Wieczorem przeżyliśmy mały stres - przyznał Szymon Tobiasz, którego spotkaliśmy na peronie ze swoją sympatią Pauliną. - Baliśmy się, że nasz pociąg do Gdyni też nie odjedzie. Zadzwoniłem na informację z duszą na ramieniu. Okazało się, że należy do innej spółki. Na szczęśćcie. Zaraz ruszamy.

 W Świnoujściu, Stargardzie...

Na innych dworcach było podobnie. 11 pociągów nie wyjechało wczoraj ze Świnoujścia. Pasażerowie przesiedli się do busów i na wodolot. Za podróż tym ostatnim, trwającą godzinę i 15 minut, dorosły musiał zapłacić 55 złotych. Bilet dla dziecka kosztował 27,50 zł.

Pustkami świecił stargardzki dworzec kolejowy. Większość kas biletowych była zamknięta. Także niektóre pawilony handlowe. Na peronach stali nieliczni pasażerowie.

- Nie powinni strajkować - mówi oburzona zachowaniem kolejarzy Małgorzata Otap ze Szczecina Dąbia. - Muszę się dostać do domu i nie mam jak. Nie wiedziałam, że dziś jest ten strajk. Niech tak protestują, by nie szkodzić innym.

Ponad 200 pociągów 

W sumie nie wyjechało wczoraj w Zachodniopomorskiem 220 pociągów, w tym 160 uruchamianych przez nas - informuje Andrzej Chańko, dyrektor Zachodniopomorskiego Zakładu Przewozów Regionalnych.

Przewożą dziennie ok. 25 tys. pasażerów, w sezonie nawet 30 tys. i więcej.

- Dzisiaj, ci co muszą dojechać do pracy, korzystają ze składów TLK - dodał dyrektor. - Część zrezygnowała z podróży. Pozostali korzystają z innych środków komunikacji. Na peronach nikt nie zostaje.

Chcą na papierze

Związkowcy zdecydowali o strajku we wtorek wieczorem, kiedy rozmowy ostatniej szansy z zarządem spółki i ministrem infrastruktury nie doprowadziły do porozumienia.

Ich główne postulaty dotyczą płac. Żądają podwyżek o 280 zł rozłożonych na 3 lata. W tych kwestiach porozumienie było bliskie. Ale związkowcy domagali się też pisemnych deklaracji ze strony ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka, zwołania okrągłego stołu w połowie września, wstrzymania zwolnień i wydzierżawiania taboru w zakładzie śląskim.

 - Przed wyborami dużo się obiecuje - tłumaczył Andrzej Pabiański, wiceprzewodniczący Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego NSZZ Solidarność Przewozów Regionalnych. - Dlatego chcemy wszystko na papierze.

 - To są postulaty polityczne, zarząd spółki nie może podpisywać się pod takimi zobowiązaniami - tłumaczył stanowisko spółki Chańko. - Adresatem mogą być właściciele, rząd marszałkowie.

Jeśli wczorajszy strajk nic nie zmieni, związkowcy zapowiadają kolejny, 24 sierpnia.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza