- Już ostanie miesiące ubiegłego roku wskazywały, że wychodzimy z dużego dołka - przyznał Krzysztof Jałosiński, prezes Zakładów Chemicznych Police. W miniony piątek przedstawił sytuacje największej firmy produkcyjne regionu radnym powiatu polickiego.
Wyniki coraz lepsze
- Odnotowaliśmy wzrost przychodów o 50 proc. w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego. Koniunktura poprawiła się zdecydowanie w roku ubiegły, chociaż Police nie były jeszcze w stanie wykorzystać tego do poprawy wyników. Głównie z powodu braku pieniędzy. W tym roku jest już zdecydowanie lepiej. W minionym kwartale wypracowaliśmy 67 mln zł netto zysku.
Spłacają długi
Chociaż spółka cięgle odczuwa ogromne straty z ostatniego okresu. Tylko na konto Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa w ostatnich miesiącach przelała 50 mln zł długów za gaz. Pozostało jeszcze ponad 80 mln zł. Ale, jak zapewnia prezes, koniunktura, realizowany program naprawczy, decyzje zarządu powodują, że firma w najbliższym czasie już powinna bilansować działalność.
Firmę czekają jeszcze duże zmiany. Prezes zapowiada decentralizację zarządzania.
- Zarząd nie będzie zajmował się działalnością operacyjną, a skupiał się na strategii - mówi Jałosiński. - Będziemy tworzyć w grupie centra biznesowe.
Stabilizuje się również sytuacja społeczna w firmie.
- Porozumieliśmy się ze związkami w sprawie nowego układu zbiorowego pracy i regulaminu zwolnień grupowych - podkreśla prezes. - Zamykamy długi okres mniej stabilnego działania spółki. Dokumenty podpiszemy w poniedziałek w obecności wiceministra gospodarki Adama Leszkiewicza.
- Jest partner to i rozmowy są konkretne - przyznał Krzysztof Zieliński, szef zakładowej Solidarności podsumowując negocjacje z zarządem. - Wszystko jest gotowe do podpisania.
Strony ustaliły, że do końca roku zwolnionych może być 200 pracowników administracyjnych. Nikt z produkcji. Wcześniej jednak pracownicy biurowca będą mieli propozycję pracy na liniach produkcyjnych. Jeśli zrezygnują, otrzymają kodeksowe 3 wynagrodzenia oraz dodatkowo 8 pensji odprawy.
- To powinno tym ludziom zabezpieczyć rok życia, by mogli w tym czasie szukać pracy - dodaje Zieliński. - Zarząd przystał tez na naszą propozycję, by z 350 pracowników zatrudnionych w produkcji na czas określony - 200 osób otrzymało umowy na czas nieokreślony.
Po 3 latach pracownicy, w związku ze dniej Chemika , otrzymają 500-złotowe karty.
Zakłady Chemiczne W spółce matce i spółkach zależnych zatrudniają w sumie około 3700 osób. To największy zakład produkcyjny w regionie Pomorza Zachodniego. Spółka notowana jest na warszawskiej giełdzie. Powoli wychodzi z głębokiego kryzysu, zaczyna zarabiać na sprzedaży i niwelować zadłużenie. Długi przekraczają wciąż 400 mln zł.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?