Sprowadzenie niebezpieczeństwa w postaci pożaru, zagrożenia życia i zdrowia wielu osób oraz zniszczenia mienia. Tak brzmią zarzuty, które we wtorek usłyszał 21-letni Szymon Z. Zdaniem policji i słupskiej prokuratury to on stoi za serią podpaleń, do których doszło w niedzielę 17 maja.
- Szymon Z. usłyszał w sumie pięć zarzutów - mówi prokurator Piotr Nierebiński, słupski prokurator rejonowy. - Dwa dotyczą podpaleniu budynków mieszkalnych przy ul. Wyspiańskiego i Krasińskiego. Trzy kolejne podpalenia samochodów i śmietnika na ul. Sienkiewicza i Solskiego.
Przypomnijmy: trzy samochody, wózek dziecięcy, śmietnik i piwnice - słupscy strażacy wyjeżdżali cztery razy do pożarów w centrum Słupska między godziną 4 a 5 rano w niedzielę. Wszystkie akcje były w tym samym rejonie ulic - Solskiego, Wyspiańskiego, Krasińskiego. Z kamienicy na Wyspiańskiego ewakuowano 20 osób. Nikomu nic się nie stało. Policja szybko zaczęła sprawdzać, czy były to podpalenia.
Mężczyzna częściowo przyznał się do winy, a prokuratura wystąpiła do sądu o tymczasowe aresztowanie. Szymonowi Z. grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
ZOBACZ TAKŻE: Pożar na jedne z działek rekreacyjnych w Słupsku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?