Znakiem firmowym stowarzyszenia są m.in. wypieki ciast.Jednak niepodważalną palmę pierwszeństwa w zapieckowej zagrodzie dzierży chleb. - Nasz chleb pieczemy na liściach chrzanowych, a ciasto wyrabiane według średniowiecznej procedury, wzbogacamy wszelakimi ziołami z okolicznych pól - mówi Anna Darmoid, pierwszy piekarz Żelisławia.
- Umiejętność pieczenia najprawdziwszego wiejskiego chleba posiadłam po mamie, teraz tajemnice receptury przekazuję następnym pokoleniom. Zapraszam do nas. Z każdym, kogo interesują domowe wypieki, chętnie podzielę się tajnikami.
W Żelisławiu pieczemy też bułeczki, zwane szczodrakami. Są nadziewane kaszą ze skwarkami.
Stowarzyszenie ma również wiele innych pomysłów, inicjatyw i przedsięwzięć. Wieść o wypalanych tam garnkach czy cudach wykonanych z wikliny, dawno minęła granice gminy i powiatu. Żelisławian odwiedzają turyści i letnicy z całego kraju. - Na początku pracowaliśmy tylko dla siebie. Jak to w życiu bywa, opowieści o naszych dokonaniach rozeszły się hen daleko - śmieje się Krystyna Wenelska, współzałożycielka "Zapiecka".
Stowarzyszenie wyremontowano walącą się oborę. Obiekt szybko stał się ośrodkiem miejscowego życia kulturalnego. Znajdują się w nim krosna, piece do wypalania garnków i chleba.
Żelisławianie wypowiedzieli wojnę betonowym płotom. Jako alternatywę zaproponowali płoty z wikliny. Towar przyjechał aż znad Odry. Trudnej sztuki wyplatania uczy się kilkanaście osób.
Jak trafić do Zapiecka? Jadąc od Miastka czy Szczecinka kilka kilometrów za Czaplinkiem skręcamy w lewo, w polną drogę. Po trzech kilometrach wjeżdżamy do popegeerowskiej wsi, w której mieszkańcy wzięli sprawy w swoje ręce. Czekają na gości w każdy weekend, nawet po wakacjach. Kontakt: tel. 605 578 600.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?