Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zgroza nad Bałtykiem. Dziesiątki ludzi wyciąganych z wody przez ratowników

Piotr Kawałek
Ratownicy strzegą bezpieczeństwa w Ustce
Ratownicy strzegą bezpieczeństwa w Ustce Fot. Archiwum
W czwartek w Rowach ratownicy uratowali życie tonącemu turyście z południa Polski, który pływał na materacu. Codziennie mają dziesiątki podobnych interwencji.

Mężczyzna na materacu nie potrafił pływać, a kąpał się na plaży niestrzeżonej. Gdy zobaczył, że wypłynął kilkaset metrów w morze, przeraził się i wpadł w panikę. Spadł z materaca i zaczął się topić. Gdy ratownicy wyciągnęli go na brzeg, już nie oddychał. Przeżył tylko dzięki sprawnej reanimacji. Tego lata ratownicy z WOPR ze Słupska, którzy patrolują plaże w Ustce, Rowach, Poddąbiu, Czołpinie i Dębinie, uratowali już 17 osób, które wyłowili z wody bez tętna i reanimowali.

- Innych przypadków, jak i zwykłe podtopiena, gdzie osoba nie straciła pulsu, nawet nie liczymy, tyle ich było - mówi Piotr Dąbrowski, szef ratowników. - Na strzeżonej plaży nikt się nie utopił. Na niestrzeżonej w Czołpinie pod koniec lipca zginęła jedna osoba.

Również w Łebie na strzeżonej plaży nikt się jeszcze nie utopił, wszystkie ofiary wody - trzy osoby, straciły życie na niestrzeżonych kąpieliskach.

- Jednak interwencji mamy bardzo dużo, przeważnie na niestrzeżonych kąpieliskach - przyznaje Jerzy Wojakiewicz, kierownik ratowników w Łebie, który ma pod sobą ponad 1200 metrów plaż. - Każdą zapisujemy w dzienniku plażowym i zliczymy je po sezonie. Z pewnością jednak jest ich kilkadziesiąt.
Ratownicy nie kryją, że bezmyślność ludzka nie zna granic. Na przykład w miniony weekend przy wysokiej fali i 3-4 stopniach w skali Beauforta i całkowitym zakazie kąpieli ratownicy wyłowili z morza ledwo żywego turystę, który topił się przy palikach.

Kilka dni wcześniej inny turysta tonął kilkaset metrów od brzegu. Gdy został wyłowiony, w szoku rzucił się na ratowników. Interweniowała policja.

Przypadków interwencji na innych akwenach niż plaże na Bałtyku nikt na razie nie policzył. To będzie wiadomo dopiero jesienią, gdy sezon będzie zsumowany przez ratowników.

PŁYWAJ Z GŁOWĄ

kąp się tylko na strzeżonej plaży, szczególnie gdy pod opieką są dzieci,

w przypadku wątpliwości o wszystko należy pytać ratownika,

jeśli już jesteśmy na plaży niestrzeżonej do wody wchodzimy tylko do pasa,

w przypadku prądów cofających, nie można z nimi walczyć, bo nie mamy szans, nie panikujmy, nie należy przyjmować postawy pionowej, ale położyć się na wodzie i odpocząć, trzeba dać się nieść z prądem. Jest szansa, że ktoś cię dostrzeże.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza