Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złomowisko przeszkadza mieszkańcom ul. Kolejarzy w Lęborku

Krzysztof Falcman
Dźwigi, samochody ciężarowe, do tego zgniatarka do złomu – mieszkańcy ulicy Kolejarzy skarżą się na sąsiedztwo złomowiska.
Dźwigi, samochody ciężarowe, do tego zgniatarka do złomu – mieszkańcy ulicy Kolejarzy skarżą się na sąsiedztwo złomowiska. Krzysztof Falcman
Na popękane ściany i okropny hałas narzekają mieszkańcy ul. Kolejarzy w Lęborku, którzy od kilku miesięcy po przeciwnej stronie drogi mają złomowisko.

- Pani patrzy, jak to wygląda, a przecież oni pracują dopiero od wakacji - mówi jedna z mieszkanek ulicy Kolejarzy w Lęborku, pokazując popękane ściany w swoim domu.

- Wszystko przez tą zgniatarkę do żelastwa, dźwigi i samochody ciężarowe, które tam jeżdżą. Jak ją włączą, to cały dom podskakuje.

Podobnego zdania są pozostali mieszkańcy ulicy, którzy narzekają na hałas.

- To była spokojna ulica, a oni nam przenieśli tutaj złomowiec - mówi kolejny mieszkaniec.
Złomowisko zostało przeniesione tutaj z ul. Żeromskiego przy dworcu PKP.

- Tam nie było żadnych domów w okolicy, tylko jeden sklep. Komu to przeszkadzało? Że widok z okna pociągu był brzydki? - dopytują.

Zdaniem mieszkańców ul. Kolejarzy złomowisko pełną parą zaczęło pracować po wakacjach. Wtedy też zaczęły się hałasy i wibracje, na które narzekają.

- Tu większość domów nie ma podpiwniczenia. Przez tę zgniatarkę one aż podskakują - przekonuje jedna z mieszkanek.

Mieszkańcy już od dłuższego czasu próbowali przeciwstawić się decyzji o przeniesienie w ich sąsiedztwo złomowiska.

- Jak tylko się dowiedzieliśmy, że ma tutaj być złomowiec, to pisaliśmy protesty do władz - mówi jedna z kobiet. Skarżąc się na nadmierny hałas, mieszkańcy wzywali już policję, na miejscu była straż miejska. Pisano też do władz. Z uzyskanych odpowiedzi mieszkańcy dowiedzieli się, że właściciel złomowiska powinien mieć decyzję ustalającą warunki zabudowy. W tym przypadku polegającą na budowie punktu skupu surowców wtórnych. Uzyskanie pozwolenia na użytkowanie zależy też od zgodności z miejscowym planem zagospodarowania dla tego miejsca.

Okazuje się jednak, że dla tego obszaru takiego planu nie ma. Właściciel złomowiska ma za to pozwolenie na użytkowanie obiektu od Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Co ciekawe, ma też podpisane umowy z innymi przedsiębiorcami na odbiór i unieszkodliwianie odpadów niebezpiecznych i innych niż niebezpieczne. Brak jednak innego dokumentu.

- Właściciel nie ma zezwolenia starosty na zbieranie, transport, unieszkodliwianie i odzyskiwanie odpadów - czytamy w piśmie ze starostwa. W związku z tym starostwo zawiadomiło policję o popełnieniu wykroczenia przez właściciela złomowiska. To było w listopadzie. Złomowisko jednak nadal funkcjonuje.

W tej całej sprawie jest jednak jeszcze jeden szkopuł. Urzędnicy mogą na podstawie ustawy o odpadach zakazać właścicielowi prowadzenia takiej działalności. Tyle że okazuje się, że... nie wiadomo, kto miałby to zrobić.

- Do kompetencji burmistrza nie należy wydawanie lub ewentualne cofnięcie wcześniej wydanych zezwoleń na zbieranie, transport, odzysk lub unieszkodliwianie odpadów, a także wydawanie decyzji nakładających na przedsiębiorcę obowiązek ograniczenia ewentualnych negatywnych oddziaływań na środowisko wskutek prowadzonej przez niego działalności. Leży to w kompetencjach starosty - czytamy w piśmie z urzędu miasta.

- Jeżeli burmistrz miasta uzna, że nie jest właściwy do załatwienia sprawy, może wystąpić na drogę sądową o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego - czytamy z kolei w piśmie ze starostwa. Jak na razie miasto zleciło pomiary poziomu hałasu.

- Jest coraz gorzej. Potrafią tą zgniatarką przerabiać złom od rana do wieczora. Przed świętami olbrzymia hałda zniknęła w ciągu kilku dni - mówi mieszkanka ul. Kolejarzy i dodaje - Nie pozwolimy, żeby to złomowisko tutaj zostało. Chcemy mieszkać w ciszy i spokoju, jak dotąd - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza