Zmieni się system pomocy osobom niepełnosprawnym

- Planowany jest konkurs na prowadzenie warsztatów. Podmiot, który go wygra, nie będzie miał obowiązku przyjąć osób, które teraz chodzą na zajęcia. Boję się, że mój syn znowu będzie tylko siedział w domowych czterech ścianach. Te warsztaty to dla niego całe życie - denerwuje się mieszkanka Bytowa.

O przymiarkach do konkursu napisaliśmy kilka dni temu. We wtorek zapadła decyzja o jego przeprowadzeniu. Okazuje się też, że zarząd powiatu chce w ogóle przeorganizować system pomocy osobom niepełnosprawnym.

- Główny cel Warsztatów Terapii Zajęciowej to przygotowanie niepełnosprawnych do zatrudnienia. W czasie ostatnich 10 lat tylko trzy osoby znalazły zatrudnienie w , w tym jedna w warsztatach. To niewiele - mówi Jacek Żmuda-Trzebiatowski, starosta bytowski. Samorządowiec nie ukrywa, że konkurs ma tę sytuację zmienić.

- Cały czas uważamy, że warsztaty są potrzebne. Być może jednak część jego uczestników powinna trafić do Środowiskowych Domów Samopomocy, które nastawione są na rehabilitację społeczną, a nie zawodową. W powiecie mamy dwie takie placówki. W Bytowie i Miastku - oznajmia starosta.

- Wszystkie gminy zostaną poinformowane, że z końcem tego roku warsztaty kończą działalność w obecnej formie. Liczymy, że władze gmin podejmą starania o zapewnienie od stycznia 2012 roku swoim mieszkańcom pomocy adekwatnej do ich indywidualnych potrzeb. Jeszcze w tym miesiącu ta sprawa będzie omawiana na konwencie burmistrzów i wójtów. Mam nadzieję, że zakończy się ona przyjęciem stosownego porozumienia.

Starosta dodaje, że dobrym rozwiązaniem byłoby utworzenie międzygminnego domu samopomocy.

- Działałby na terenie jednej gminy, ale utrzymywałoby go kilka samorządów. Są gminy, z których niepełnosprawni nie mają miejsca w Warsztatach Terapii Zajęciowej, która jest placówką powiatową - mówi Żmuda-Trzebiatowski.

W przyjętym stanowisku w sprawie dalszego funkcjonowania Warsztatów Terapii Zajęciowej znalazł się zapis, dający swobodę podmiotowi, który wygra konkurs, w ustalaniu listy uczestników zajęć. Czyli na tej liście nie muszą znaleźć się obecni podopieczni warsztatów. Stąd obawy opiekunów niepełnosprawnych.

- Nie możemy przyjąć zapisu, który zobowiązywałby stowarzyszenie, czy też jakiś inny podmiot, do automatycznego przejęcia obecnych uczestników warsztatów. Gwarantuję jednak, że żadna niepełnosprawna osoba nie zostanie pozostawiona sama sobie. Jeśli ponownie nie znajdzie miejsca w warsztatach, to znajdzie w innej placówce - zapewnia starosta.

Warsztaty

Obecnie w warsztatach w Bytowie w zajęciach uczestniczy 30 niepełnosprawnych. Stowarzyszenie "Jesteśmy" prowadzi je od 2004 roku. Warsztaty w 90 procentach finansowane są przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, a w 10 procentach przez powiat.