Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znak STOP na skrzyżowaniu ma zaradzić kolizjom

Grzegorz [email protected]
Tyle znaków, pulsujące żółte światła, a i tak niektórzy jadący na wprost nie zauważają, że nie mają pierwszeństwa przejazdu.
Tyle znaków, pulsujące żółte światła, a i tak niektórzy jadący na wprost nie zauważają, że nie mają pierwszeństwa przejazdu. Krzysztof Piotrkowski
Po śmiertelnym wypadku zespół ds. bezpieczeństwa przy prezydencie Słupska ma pomysły na zmiany przy pl. Zwycięstwa.

Tydzień temu w wypadku na skrzyżowaniu ulic Anny Łajming i Tuwima doszło do śmiertelnego wypadku. Wybuchła gorąca dyskusja o przyczynach licznych kolizji w tym miejscu, które oznakowane jest prawidłowo, ale to nie zapobiega wypadkom. To o tyle dziwne, że problemem zajmują się powołane do tego organy od lat! Na skrzyżowaniu, co jakiś czas, po kolejnych kolizjach wprowadzane były zmiany.

- Policja już w grudniu ubiegłego roku postulowała o przywrócenie tam sygnalizacji świetlnej - przypomina Robert Czerwiński, rzecznik pracowy Komendy Miejskiej Polisji w Słupsku.

Tyle że przed laty zgodziła się na ich wyłączenie, o czym zadecydowały władze miasta. Potem dokonywały one, za poprzednika Roberta Biedronia, kolejnych zmian. Dostawiały znaki, malowały wielkie trójkąty ostrzegawcze. Po serii kolizji zapowiadały, przed referendum o odwołanie prezydenta, nawet przebudowę krzyżówki. Nic z niej nie wyszło. Najnowszym pomysłem były żółte lampy pulsujące, które trochę myliły kierowców. Ale zarówno poprzednie, jak i obecne władze nie decydowały się na przebudowę skrzyżowania.

- Po pierwsze, z braku środków. Po drugie, to nadal droga krajowa, więc inwestycje muszą być uzgadniane z ministerstwem. Mamy doraźny pomysł, czyli postawienie tam znaków stop, a potem podwyższenie skrzyżowania. To rozwiązanie na wzór tego sprawdzonego na ulicy Grodzkiej - tłumaczy Marek Biernacki, wiceprezydent Słupska.

Zobacz także: Śmiertelny wypadek na ul. Anny Łajming (wideo)

Po ostatniej tragedii sprawa skrzyżowania stanęła na zespole bezpieczeństwa ruchu drogowego przy prezydencie. Padło kilka pomysłów, niektóre z nich były wręcz rewolucyjne. - Ale paleta rozwiązań ze względu na czas i pieniądze jest mocno ograniczona - uważa wiceprezydent.

Na razie nie ma więc mowy o powstaniu tam ronda. Doraźnie będzie znak stop, potem także podwyższenie dojazdu do skrzyżowania. Dyskutowano o tym podczas piątkowej sesji Rady Miasta i radni zgodzili się przeznaczyć na te działania 150 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza