Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zobacz jak wygląda praca w Paula Fish (wideo)

Monika Zacharzewska
Zobacz jak wygląda praca w Paula Fish (wideo)Proces produkcji mrożonych ryb w zakładzie Paula Fish jest w dużej mierze zautomatyzowany.
Zobacz jak wygląda praca w Paula Fish (wideo)Proces produkcji mrożonych ryb w zakładzie Paula Fish jest w dużej mierze zautomatyzowany. Łukasz Capar
Najnowszy zakład Paula Fish w podsłupskim Włynkówku powstał dzięki unijnym dotacjom. Jak działa ogromny, nowoczesny zakład przetwórstwa rybnego, przekonali się uczniowie technikum technologii żywienia.

W styczniu tego roku podsłupska firma Paula Trans, zajmująca się chłodnictwem, zmieniła nazwę na Paula Fish. Natomiast od roku w Słupskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej, w granicach administracyjnych gminy Słupsk, działa drugi zakład firmy Paula Fish zajmujący się chłodnictwem i transportem chłodniczym. W nim odbywa się zamrażanie ryb pelagicznych poławianych w Bałtyku przez rybaków z Ustki, Helu i Władysławowa.

– Kutry wypływają w morze na krótko, a naszym zadaniem jest jak najszybsze przewiezienie surowca do naszych zakładów oraz jego zamrożenie w sposób umożliwiający uzyskanie jak najlepszej jakości ryby – mówi Piotr Chmiel, kierownik projektu w firmie Paula Fish.

– Dzięki unijnym dotacjom na rozwój firmy i budowę tego zakładu dysponujemy najnowszymi technologami do mrożenia ryb. W ciągu 24 godzin możemy zamrozić około 250 ton świeżego surowca. Potem sprzedajemy go dalej do przetwórców.

Nowy zakład firmy Paula Fish ma możliwość mrożenia ryb dwoma nowoczesnymi metodami. Pozwalają one na uzyskanie kilkudziesięciokilogramowych bloków rybnych lub pojedynczo zamrożonych sztuk.

– Taka ryba zamrożona do temperatury minus 24 stopni i przechowywana w odpowiednich warunkach ma okres ważności około roku – wyjaśnia Piotr Chmiel.

W takim zakładzie, w którym proces produkcji jest w dużej części zau­tomatyzowany, coraz mniej potrzebni są pracownicy fizyczni, a raczej wykwalifikowani technolodzy żywności oraz operatorzy maszyn.

– Przy pełnej linii technologicznej pracuje około 20 osób. Zazwyczaj pracujemy na dwie zmiany – mówi Piotr Chmiel. – Jednak nasza produkcja jest zależna od kaprysów pogody. Gdy panuje sztorm i ryby jest mniej, bo kutry nie wypływają w mo­rze, to i my obniżamy produkcję. Jednak bywają w cią­gu roku i takie okresy, gdy uruchamiamy trzecią zmia­nę oraz wspomagamy się drugim zakładem, czyli w zasadzie tym pierwszym, zlokalizowanym Słupskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej w granicach miasta Słupska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza