Autobus z Publicznej Szkoły Podstawowej w Kamnicy prowadzonej przez Krystynę Hingst wyjechał wczoraj rano. Zabrał dary zebrane przez mieszkańców gminy Miastko. Na początku planowano jechać do przejścia granicznego w Medyce, ale służby koordynujące pomoc na granicy wskazały przejście graniczne w Dorohusku. Dotarli tam w nocy.
- Jesteśmy cały czas w punkcie recepcyjnym w Dorohusku. Kwestie formalne powodują, że wyjedziemy stąd znacznie później, niż pierwotnie planowaliśmy. Z Dorohuska zabierzemy około 15 uchodźców. Następnie jedziemy do Chełma, gdzie na transport czeka sporo ludzi. I stamtąd chcemy zabrać kolejne chętne osoby – mówi Krzysztof Hingst, nauczyciel ze szkoły w Kamnicy, który znajduje się na miejscu. W autobusie jest ponad 40 miejsc.
Krzysztof Hingst mówi, że wielu Ukraińców ciągle czeka w pobliżu granicy nie decydując się na wyjazd w głąb Polski. – Cały czas mają nadzieję, że szybko wrócą do siebie. Generalnie uchodźcy szukają miejsc w Polsce bliżej swojego kraju. Pytają nas m.in. o możliwość pracy – oznajmia Krzysztof Hingst.
W gminie Miastko miejscowemu kołu Związku Ukraińców w Polsce zgłoszono ponad 100 miejsc dla uchodźców w mieszkaniach, domach, gospodarstwach agroturystycznych. Oczywiście nieodpłatnie.
Aktualizacja
Autobus z ukraińskimi rodzinami przyjechał do Miastka wczesnym rankiem (3 marca).
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?