Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Armatorzy kutrów wędkarskich na Bałtyku nadal protestują

Wojciech Frelichowski
Wojciech Frelichowski
Łukasz Capar
Armatorzy kutrów, którzy organizują wędkarskie połowy dorsza na Bałtyku, nadal oczekują na rekompensaty w związku z zakazem połowu tych ryb. Zakaz obowiązuje od 1 stycznia.

Wstrzymanie połowu dorszy na Bałtyku zostało wprowadzone dyrektywą Unii Europejskiej. Według unijnych instytucji taki zakaz jest konieczny ze względu na przełowienie tego gatunku ryby, a także osłabieniem kondycji tej ryby we wschodniej części Morza Bałtyckiego. W lipcu 2019 r. zakazem połowu tego gatunku ryby w Bałtyku objęto rybaków sieciowych. Od 1 stycznia objęto nimi także połowy wędkarskie. Zakaz ma trwać cztery lata. To uderza w armatorów kutrów organizujących rekreacyjne połowy na morzu.

Jesienią zeszłego roku armatorzy skupieni w Bałtyckim Stowarzyszeniu Wędkarstwa Morskiego (BSWM) w Darłowie, do którego należą też rybacy z Ustki i Łeby, powołali sztab kryzysowy domagający się działań rządu. Walczą o rekompensaty za postój w portach od 1 stycznia 2020 r., rekompensaty dla załóg z tytułu utraty miejsca pracy lub odszkodowań za zezłomowanie jednostek. Chodzi o kwotę 150 milionów złotych dla stu armatorów. Wobec braku działań ze strony rządu pod koniec listopada rybacy zorganizowali akcję protestacyjną w portach, także w Ustce.

- Zyskaliśmy tyle, że przed świętami pomiędzy nami a Ministerstwem Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej trwała wymiana - mówi Andrzej Antosik, prezes Bałtyckiego Stowarzyszenia Wędkarstwa Morskiego. - Ministerstwo zobowiązało się, że do końca pierwszego kwartału przygotuje przepisy odnośnie zasad recyklingu jednostek pływających, pod warunkiem, że my odstąpimy od protestu. Jak mamy w to wierzyć, skoro ministerstwo, wiedząc o sytuacji na Bałtyku, miało cały poprzedni rok na przygotowanie takich przepisów i nic nie zrobiło.

W portach środkowego wybrzeża protestowali armatorzy i załoganci jednostek rekreacyjnych. Komisja Europejska zabrania im łowienia dorsza, a rząd odmawia odszkodowań

Bałtyk zamknięty na 4 lata. Rybacy rekreacyjni blokują porty...

Dlatego BSWM nie zamierza kończyć akcji protestacyjnej. W najbliższą sobotę Sztab Kryzysowy Armatorów Rybołówstwa Rekreacyjnego podejmie decyzję o firmie jej dalszej kontynuacji. W rachubę wchodzi ponowna blokada portów, ale w bardziej dolegliwej formie.

Sprawą całkowitego zakazu połowu dorszy na Bałtyku zainteresował się również Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego. Urząd zbiera opinie środowisk rybackich na temat rozporządzenia Komisji Europejskiej w tej kwestii. Ponadto w sobotę, 11 stycznia, marszałek województwa Mieczysław Struk organizuje w Ustce spotkanie, na którym będzie można wysłuchać ekspertów, zaś armatorzy i osoby związane z wędkarstwem morskim będą mogły wyrazić opinię na temat połowów dorsza oraz rozwiązań proponowanych przez UE.

Zobacz także: Protest rybaków w Ustce w listopadzie 2019 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza