"Chce zbudować nam Wczasową / Jaś - gospodarz z pustą głową", "I przyśpiewki nie pomogą / Idź już Jasiu swoją drogą".
To poetycka treść kolejnych wielkich banerów, które zawisły w uczęszczanych punktach Ustki. Pierwszy - na ul. Wczasowej, drugi - na bramie wjazdowej na teren dawnej stoczni, wykupiony kilka lat temu przez Jerzego Malka.
Przedsiębiorca, skonfliktowany z władzami Ustki i zarzucający im blokowanie mu mozliwości inwestowania w mieście, realizuje w ten sposób swoją wcześniejszą zapowiedź. W piatek, po tym, jak w porcie zawisł pierwszy wielki baner z wierszykiem, jak to "K'Olech" i "Kura" (tak Malek przezywa burmistrza Olecha i jego zastepcę, Marka Kurowskiego) "wydymali" mieszkańców, biznemen powiedział nam wprost, że chce odsunięcia od władzy obecnej ekipy i będzie z nią walczył takimi właśnie utworami poetyckimi.
Wczoraj atakowani burmistrzowie oświadczyli, że nie będą za to pozywać Malka do sądu w trybie wyborczym. Jan Olech powiedział, iz liczy, że osoby czytające wierszyki będą umieli właściwie je zinterpretować. Tego samego dnia biznesmen wywiesił kolejne trzy transparenty. Ostatni, o którego treści poinformował nas ustecki internauta, zawisł dziś przed południem na dawnej hali stoczni, na przeciwko kościoła. Treść przekazana nam przez internautę: "Olech, Olech zwolnij stołek / Wyrzuć Kurę, to matołek".
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?