Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Bytowa nie chce w mieście prywatnej szkoły

Archiwum
Ryszard Sylka, burmistrz Bytowa.
Ryszard Sylka, burmistrz Bytowa. Archiwum
Burmistrz Bytowa nie chce, aby Prywatne Centrum Edukacyjne Marmołowski uruchomiło w mieście dzienną szkołę zawodową dla młodzieży. Jego właściciele są oburzeni. Pretensje mają też do starosty.

PCE Marmołowski od lat prowadzi w regionie szkoły dla dorosłych. Teraz chce uruchomić dzienną szkołę zawodową dla młodzieży.

- Chcemy poszerzyć swoją ofertę poprzez utworzenie dziennej szkoły wielozawodowej. Uważamy, że jest na nią zapotrzebowanie. Planowaliśmy jej uruchomienie w dzierżawionym przez nas od gminy obiekcie przy ulicy Miłej 26, w który zainwestowaliśmy sporo pieniędzy. W umowie dzierżawy jest zapis, że obejmuje ona kształcenie ustawiczne dorosłych. Nie ma słowa "młodzieży". Chcieliśmy to zmienić, ale burmistrz się nie zgadza. To ewidentne utrudnianie działalności gospodarczej - denerwuje się Tadeusz Marmołowski z PCE Marmołowski.

Zastrzeżenia ma też do starosty bytowskiego. - Wystąpiliśmy z wnioskiem o wpisanie nowej szkoły do rejestru prowadzonego przez starostę. Minął już termin, a nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi. To ewidenta gra na zwłokę. Starosta działa razem z burmistrzem. Zresztą starosta był na gminnej komisji, na której rozpatrywano nasz wniosek - mówi Marmołowski.

Komisja, o której mówi Marmołowski, na prośbę burmistrza negatywnie zaopiniowała wniosek o zmianę umowy dzierżawy pomieszczeń przy ulicy Miłej (przeważył jeden głos).

- Uważam, że powstanie takiej niepublicznej placówki może zaszkodzić naszym zabiegom utworzenia w Bytowie publicznego regionalnego centrum edukacji zawodowej przy ulicy Brzozowej. A mamy na to duże szanse. Wiąże się to z pozyskaniem ogromnych pienię­dzy na takie centrum, które byłoby zbudowane i wyposażone od podstaw. Jak wiadomo, od tego centrum zależy też budowa nowego centrum kultury. Nie mogę sobie jako burmistrz pozwolić na coś, co może zniweczyć te plany. Duże prywatne centrum edukacji zawodowej jako dodatkowa jednostka edukacyjna może nam zaszkodzić - mówi Ryszard Sylka, burmistrz Bytowa.

Marmołowski irytuje się na takie słowa. - Przecież to ma być dodatkowa oferta dla młodych mieszkańców powiatu bytowskiego. To chyba dobrze! Nasi uczniowie jak najbardziej mogą korzystać z pracowni do nauki zawodu, które mają powstać przy ulicy Brzozowej. Uruchamiając nową szkołę, mamy szansę na unijną dotację - mówi Marmołowski.

Jacek Żmuda-Trzebiatow­s­ki, starosta bytowski, przyznaje, że przekroczony został termin odpowiedzi na wnio­sek PCE Marmołowski. - Zgod­nie z przepisami oświatowymi powinniśmy odpowiedzieć w ciągu 30 dni. Wydział edukacji, uznając, że sprawa jest skomplikowana, skorzystał z 60-dniowego terminu wynikającego z KPA. Niewłaściwie. PCE Marmołowski dostało już pismo w tej sprawie (po naszej interwencji - dop. autora). Informujemy w nim o przedłużeniu terminu na rozpatrzenie sprawy. Są niejasności. Poprosiliśmy PCE Marmołowski o dodatkowe wyjaśnienia - stwierdza starosta. Te "niejasności" to brak zapisu w umowie dzierżawy o możliwości kształcenia zawodowego młodzieży. Starosta zaprzecza przy tym, że gra na zwłokę.

PCE Marmołowski może spróbować uruchomić szkołę w innych pomieszczeniach, ale wiąże się to z dodatkowymi dużymi nakładami. Starosta jako organ rejestrowy szkół musi wpisać niepubliczną placówkę do rejestru, jeśli spełnia ona wszystkie wymagania. - Nie mam żadnego wpływu na uruchomienie szkoły w innym obiekcie niż gminny. Uważam jednak, że taka placówka może pokrzyżować nasze plany, które są szersze niż biznesowy projekt PCE Marmołowski - oznajmia Sylka. Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza