Drutex potrzebuje gruntów leżących po lewej, jak i po prawej stronie między Bytowem a Dąbiem. Razem około 50 hektarów. To działki rolne, którymi dysponuje Agencja Nieruchomości Rolnych. Od lat dzierżawi je kilka osób, m.in. Ryszard Sylka, burmistrz Bytowa.
– Brakuje nam terenów do budowy kolejnych hal i zwiększenia produkcji. Możemy w ciągu kilku lat podwoić zatrudnienie, które dzisiaj wynosi prawie 1500 osób – mówi Leszek Gierszewski, prezes Druteksu, krajowy potentat w produkcji okien
Gierszewski dziwi się, że Agencja Nieruchomości Rolnych nie wystawia tej ziemi do przetargu. – Nie chcę żadnych ulg i dofinansowania. Chcę publicznego przetargu, w którym każdy może wziąć udział. A tego przetargu nie ma, przez co blokuje się rozwój firmy i zwiększenie zatrudnienia – oznajmia Gierszewski.
Prezes Druteksu ma pretensje nie tylko do ANR, ale też do władz samorządowych Bytowa. Twierdzi, że nie pomagają one mu w tej sprawie. – Nigdy władz o nic nie prosiłem. To pierwszy raz. Pomocy, niestety, nie doczekałem się – twierdzi Gierszewski.
Czytaj też: Drutex otrzymał certyfikat Solidna Firma
Dlaczego ANR nie wystawia działek do sprzedaży? Otrzymaliśmy w tej sprawie pismo podpisane przez Jerzego Romanowskiego, zastępcę dyrektora gdańskiego oddziału ANR: "Nieruchomości, o których zakup ubiega się firma Drutex obciążone są umowami dzierżawy. Obecni dzierżawcy (jest ich trzech – dop. autora) funkcjonują w programach rolno-środowiskowych, a na gruntach prowadzone są uprawy wieloletnie. Na chwilę obecną dzierżawcy nie wyrazili zgody na dobrowolne wyłączenie tych działek z umowy dzierżawy" – czytamy w przesłanym do redakcji piśmie. Jednocześnie dyrektor Romanowski zaznacza, że obecnie nie jest możliwe dokonanie wyceny tych nieruchomości ze względu na brak aktualnego planu zagospodarowania przestrzennego oraz studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego.
Sporządzenie takich wycen będzie możliwe dopiero po uchwaleniu studium przez bytowską radę. – Studium może być uchwalone za rok. Trwa procedura – oznajmia Adam Leik, wiceburmistrz Bytowa.
Odrzuca przy tym oskarżenia i sugestie, że miasto rzuca kłody pod nogi Druteksowi. – O planach firmy i oczekiwaniach w stosunku do nas dowiedzieliśmy się 14 marca. Zaaranżowałem spotkanie z szefem agencji w Słupsku. Dwa dni przed spotkaniem dowiedziałem się, że w Druteksie jest dyrektor gdańskiego oddziału agencji. Przedstawicieli firmy poinformowali mnie, że nasza pomoc nie jest już potrzebna – oświadcza Leik.
Czytaj też: Drutex Liderem Polskiego Biznesu
Ryszard Sylka mówi, że cała sprawa jest złożona. Podobnie jak Leik nie zgadza się z oceną sytuacji dokonaną przez Druteks. – W tym roku dostaliśmy pismo z Druteksu, aby w opracowywanym studium tereny, o których teraz mowa, stały się przemysłowe. Już w ubiegłym roku zarządzeniem zdecydowałem, że tak będzie. I to wbrew ANR, która chciała, aby ziemia rolna przeznaczona została pod budownictwo jednorodzinne – mówi Sylka.
Burmistrz nie mówi wprost, czy pod naciskiem Druteksu zrezygnuje z dzierżawy. – Otrzymuję z powodu uprawy tej ziemi dopłaty. Nie mogę oddać ziemi, ot tak, bo będę musiał płacić odszkodowanie. Chcę przy tym wyraźnie zaznaczyć, że nie mam prawa pierwokupu do tych gruntów. A jeśli wejdzie w życie studium, to ANR będzie mogła bez problemów rozwiązać z nami umowy, bo zmieni się przeznaczenie gruntów – oznajmia Sylka.
Prezes Gierszewski nie przyjmuje tych argumentów. – Niech ANR wystawi w przetargu grunty z dzierżawami. Pokryjemy wszelkie koszty i odszkodowania. Gwarantuję też cenę trzy razy wyższą, niż wywoławcza – oznajmia Gierszewski.
We wtorek, 5 kwietnia, prezes spotka się po raz kolejny z dyrektorami ANR.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?