Prawie dwa tysiące osób słuchało w nocy z soboty na niedzielę słynnych arii i chórów operowych w wykonaniu gwiazd muzyki poważnej scen polskich, austriackich i amerykańskich.
W Dolinie po raz pierwszy odbył się festiwal "Charlotta Classica". Na scenie udekorowanej pozłacanymi, barokowymi rzeźbami, pięknie podświetlonymi rozbrzmiewały arie i chóry operowe w wykonaniu gwiazd operowych z Wiednia oraz scen polskich. Dyrygowali Bohdan Jarmołowicz ze Słupska i Jan Józef Wnęk z USA.
Wyrafinowane dzieła Moniuszki, Mozarta, Donizettiego, Verdiego i Rossiniego, hity XIX-wiecznych oper, w mistrzowskim wykonaniu, bardzo klimatycznie rozbrzmiewały pod gwiaździstym, letnim niebem, na tle sędziwych bukowych drzew. Słuchało ich niecałe 2 tys. osób. I dobrze się bawiło. Wielu do łez rozśmieszyła aria "Koty" Rossiniego w wykonaniu Moniki i Wojciecha Dyngoszów, której jedynymi słowami były "miau, miau, miau" w różnych tonacjach emocjonalnych.
- Liczyłem na trochę większą frekwencję, ale i tak jest dobrze, impreza z roku na rok będzie się na pewno rozkręcać, tak jak festiwal legend rocka - powiedział Mirosław Wawrowski z Doliny Charlotty, który na pomysł zorganizowania operowej gali wpadł w momencie, gdy spotkał na plaży Janusza Monarchę, śpiewaka operowego stale występującego w wiedeńskiej Staatsoper. Monarcha jest teraz dyrektorem artystycznym słupskiego festiwalu, który będzie organizowany cyklicznie.
Bilety
40 zł jednodniowy - będzie można kupić w punktach przy wejściu na teren amfiteatru w Dolinie Charlorty przed godz. 22 zarówno w sobotę, jak i w niedzielę.
Autobusem do Charlotty
W czasie festiwali ze Słupska do Charlotty kursować będą bezpłatne autobusy
Niedziela - Słupsk - plac Zwycięstwa do Doliny Charlotty: godz. 19 - jeden autobus, godz. 20 - dwa autobusy, godz. 21 - dwa autobusy. Dolina Charlotty do Słupska: powrót po spektaklu - trzy autobusy.
O festiwalu można przeczytać również na blogu Zbyszka Mareckiego: Wielka, nocna promocja z klasyką
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?