Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cygańska mafia handlująca ludźmi częściowo wyłapana

Bogumiła Rzeczkowska
W proceder wywożenia ludzi na Wyspy jest zamieszanych 17 Romów obywatelstwa polskiego, pochodzących głównie ze Słupska.
W proceder wywożenia ludzi na Wyspy jest zamieszanych 17 Romów obywatelstwa polskiego, pochodzących głównie ze Słupska. Fot. archiwum
Już siedmiu Romów ze Słupska jest podejrzanych o działanie w gangu handlującym ludźmi.

Proceder wywożenia Polaków do Anglii przez klan słupskich Romów ujrzał światło dzienne po naszych artykułach latem 2008 roku. Sprawą zajął się gdański zarząd Centralnego Biura Śledczego oraz Prokuratura Apelacyjna. Do tej pory zeznania złożyło osiemdziesięciu świadków.

Spośród nich aż 58 osób to pokrzywdzeni - najczęściej bezrobotni, nieporadni życiowo i niepełnosprawni z okolic Słupska i Dębnicy Kaszubskiej, którzy zostali wykorzystani przez Cyganów. Romowie przejęli nad nimi całkowitą kontrolę i uczynili sobie z nich stałe źródło dochodu.

Członkowie grupy wyszukiwali osoby z biednych popegeerowskich wsi. Proponowali i opłacali wyjazd, transport, zakwaterowanie i pobyt w Londynie. Na miejscu załatwiali przybyszom fikcyjne zatrudnienie, najczęściej w myjniach samochodowych, ale zabierali im dokumenty.

Te były potrzebne do zaświadczeń o zatrudnieniu. Wypisywano na nich bardzo dobre warunki pracy i płacy, by w bankach otworzyć rachunek z możliwością zaciągania dużych debetów.

Polacy podpisywali kwity w zamian za niewielkie wynagrodzenie. Jednak ich kartami płatniczymi dysponowali Romowie. Aż do wyczerpania limitu przyznanych przez bank środków. Dochodziło też do wyłudzania towarów i usług telekomunikacyjnych.

Do tej pory śledczy ustalili, że w proceder wywożenia ludzi na Wyspy jest zamieszanych 17 Romów obywatelstwa polskiego, pochodzących głównie ze Słupska. Wiosną ubiegłego roku 32-letni Sebastian G. i 54--letni Władysław K. zostali aresztowani. Kolejni podejrzani to Władysław K., Sebastian i Mieczysław G., Andrzej i Jan D. oraz Andrzej i Robert H.

- Przedstawiliśmy im zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej, zajmującej się handlem ludźmi - mówi Krzysztof Trynka, rzecznik gdańskiej Prokuratury Apelacyjnej.

- Wszyscy podejrzani są na wolności. Zastosowaliśmy wobec nich różne środki zapobiegawcze. Dwaj pierwsi także zostali zwolnieni z aresztu ze względu na długotrwałe postępowanie. Przedłuża je oczekiwanie na pomoc prawną z Wielkiej Brytanii, skąd mamy dostać informacje dotyczące wypłat z kont bankowych oraz funkcjonowania procederu wywożenia ludzi.

Za handel ludźmi, nawet jeśli odbywa się za zgodą pokrzywdzonych, grozi do 15 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza