Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czarcia Góra w Warcinie. Tajemnicze miejsce w środku lasu. Tu palono na stosie pomorskie czarownice [ZDJĘCIA]

Wojciech Lesner
Wojciech Lesner
Warcino słynie nie tylko z pięknego pałacu i otaczającej go zewsząd natury. Na uboczu, skryte w gąszczu lasu, wyrasta wzgórze, na którego szczyt prowadzi wąska ścieżka. To tam znajdują się ruiny kaplicy rodowej Bismarcków. To również tam, według legendy, spalono jedną z ostatnich pomorskich czarownic.

Warciński majątek trafił we władanie rodziny Bismarcków w 1867 roku. Wcześniej przechodził przez ręce innych niemieckich rodów: von Zitzewitz, von Massow, von Podewils, von Blumenthal. Sam pałac, w stylu barokowym, powstał w 1664 roku. Przez lata podupadał, aż wreszcie wykupił go kanclerz. Dziś mieści się tu jedne z niewielu w Polsce Technikum Leśne. Choć zmieniła się funkcja pałacu, nie zmieniło się w Warcinie to, co skłoniło niegdyś Żelaznego Kanclerza do zamieszkania w rezydencji – otaczająca kompleks pałacowy natura. Warcińskie lasy pełne są jednak nie tylko saren, danieli i dzików, ale też legend i tajemnic. Gdy zapuścimy się nieco głębiej, wśród stare buki i sosny okalające leśne trakty, dotrzemy do podnóża Czarciej Góry.

Nietrudno wysnuć, czemu Czarcia Góra (niem. Richtberg) zawdzięcza swoją nazwę. To tu bowiem, przed wiekami, miejscowa ludność miała praktykować obrzęd palenia czarownic. Ostatnią egzekucję przeprowadzono w Warcinie w 1765 r. na kobiecie imieniem Svanita. Blisko 100 lat później, na Czarciej Górze, wyrosła kaplica rodziny von Bismarck.

Kanclerz Otto von Bismarck nakazał stworzenie mauzoleum dla swojej żony, która zmarła w 1894 r, choć niektóre źródła datują jego wybudowanie na 1905 r. Po śmierci Ottona ciało jego ukochanej jednak przeniesiono, by mogło spocząć u boku Żelaznego Kanclerza w niemieckim Friedrichsruh. Na Czarciej Góry pochowano kolejnych przedstawicieli rodu Bismarcków - Wilhelma (syna Ottona, zm. w 1901 r.), jego żony Sybille (popełniła samobójstwo tuż przed wkroczeniem wojsk radzieckich do Warcina) i Nicolausa (jego szczątki przeniesiono po wojnie na cmentarz w Kępicach).

Po wojnie kaplica rodowa Bismarcków została zniszczona. Nie oznacza to jednak, że Czarcia Góra jest dziś jedynie zadrzewionym wzniesieniem. Zwiedzający Warcino mogą zobaczyć to, co z mauzoleum zostało – fragmenty kaplicy (łącznie z elementami oryginalnej posadzki), trzy płyty nagrobne (nad którymi wznosi się teraz drewniany krzyż) i pamiątkowe kamienie. Na jednym z nich widnieje wyryty napis "In Trinitate robur", co znaczy: "W Trójcy siła". Było to zawołanie rodu Bismarcków od XIII wieku. Są też kamienie z herbem rodziny von Bismarck, który przedstawia trzy dębowe liście i trójlistną koniczynę. Pamięć o miejscu przywrócono przed laty dzięki staraniom kadry i uczniów Technikum Leśnego.

Teraz każdy na Czarcią Górę (bądź też Górę Bismarcka, jak jest również nazywana) może wejść, by przekonać się, jak wyjątkowe jest to miejsce. A przy okazji zwiedzić można pałac, park, wozownię czy wybrać się na spacer ścieżką edukacyjną.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza