Czas wreszcie naprawić ul. Wojska Polskiego w Słupsku

Od dawna urzędnicy przygotowują słupszczan do planowanej rewitalizacji ulicy Wojska Polskiego. Mieszkańcy nie ukrywają, że chcieliby, aby wreszcie zrobiono generalny remont tego miejsca.

- Mieszkam tutaj od bardzo dawna - mówi Zygmunt Nowak, lokator jednej z kamienic przy ulicy Wojska Polskiego. - To przecież naszą ulicę widzą jako pierwszą wszyscy turyści przyjeżdżający do miasta. Również osoby chcące dostać się na stację PKP lub PKS muszą tamtędy przejść.
Według naszego rozmówcy drogowcy powinni starać się więc o to, żeby chodnik był utrzymany w jak najlepszym stanie.

- Cały czas mówi się o tej rewitalizacji. Nikt dokładnie nie wie jednak, kiedy rozpoczną się prace, a na deptaku jest coraz więcej dziur - dodaje pan Zygmunt. - Wiele razy czytałem w "Głosie Pomorza", jak piesi zgłaszali to, że mozaiki z kostek brukowych się rozsypują. Co prawda są one regularnie naprawiane, ale drogowcy w ogóle nie zauważają dziur powstałych w asfalcie. Tymczasem te są z miesiąca na miesiąc coraz większe. Po zimie nowych wyrw powstało naprawdę bardzo dużo.

Naszego czytelnika najbardziej denerwuje fakt, że po deptaku przejeżdża bardzo dużo samochodów dostawczych, które, kiedy wjeżdżają w powstałe po deszczu kałuże, ochlapują okolicznych przechodniów.
- Po ostatnim deszczu wyszedłem rano do sklepu. W tym samym czasie obok mnie przejeżdżało auto dostawcze. Kierowca nie jechał szybko, ale wjechał w dziurę i rozprysła się na mnie fala brudnej wody. Musiałem wracać do domu, żeby się przebrać.

Zapytaliśmy pracowników Zarządu Dróg Miejskich, czy piesi mogą liczyć na naprawę chodnika. Urzędnicy nie ukrywają, że kompleksowy remont nawierzchni się im nie opłaci przed rewitalizacją.
- Generalna naprawa nawierzchni deptaka byłaby bardzo kosztowna - mówi Anna Kempista z Zarządu Dróg Miejskich w Słupsku.

- Pojedziemy na wskazane miejsce, by zobaczyć, w jakim stanie jest nawierzchnia. W ramach bieżących remontów naprawimy największe dziury w chodniku.