Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy budynek po kinie Milenium w Słupsku przejdzie do historii? Zdania mieszkańców są podzielone

Wojciech Lesner
Wojciech Lesner
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Słupski przedsiębiorca chce przeprowadzić w centrum Słupska rewolucyjną inwestycję. W miejscu kina Milenium planuje wybudować kompleks budynków usługowych z podziemnym parkingiem. Radnym pomysł się podoba, ale zdania mieszkańców są podzielone.

Historyczne przedsięwzięcie na Starym Rynku zamierza przeprowadzić Sławomir Gojdź, właściciel firmy Paula Fish ze Słupska. Jego koncepcja zakłada wyburzenie kina Milenium i budowę sześciokondygnacyjnego obiektu z przeznaczeniem na hotel, restauracje, sklepy, biura, a nawet muzeum. Pod ziemią miałby się natomiast znaleźć parking dla stu aut. Tym samym, cały kwartał pomiędzy płytą Starego Rynku a ulicami Grodzką, Piekiełko i Zamenhofa, zostałby zagospodarowany.

Jeśli koncepcja będzie realizowana, po budynku dawnego kina Milenium, gdzie obecnie mieści się Biedronka, pozostaną tylko wspomnienia. Nowa inwestycja będzie jednak w pewnym stopniu nawiązywać do tradycji obiektu z lat 60. - w środku znajdzie się bowiem miejsce na aulę mieszczącą 300 osób, w której będą mogły odbywać się wydarzenia kulturalne.

Choć plan inwestora przewiduje zabudowę całego kwartału przy Starym Rynku, to w swojej wizualizacji architekci nie proponują odtworzenia historycznych elewacji. Jak podkreślają, ich koncepcja to nowe spojrzenie na tę część miasta.

Wiosna 1973 r., obstawione autokarami kino „Milenium”, które było u szczytu popularności na Pomorzu

Tylko u nas. Historia kina Milenium w Słupsku. 13 lat od ost...

- To jest idea, która jest wynikiem starcia się wielu poglądów i pomysłów - i inwestora, i naszych architektów. Jest to wynik przemyśleń związanych ze stworzeniem pewnej idei współczesnej zabudowy, zakorzenionej w historii tego miasta i tego miejsca. Pomysłem jest to, że sercem tej idei jest stworzenie wielofunkcyjnej, multimedialnej sali wewnątrz całego bloku zabudowy. Będzie przeznaczona na obsługę kina, koncertów. Będzie mogła być również salą konferencyjną dla hotelu, który również tam projektujemy - mówił Adam Wagner z Polsko-Belgijskiej Pracowni Architektury z Warszawy, która przygotowała koncepcję.

- To jest projekt, mam nadzieję, historyczny. Marzyłem o nim od dłuższego czasu, ale sytuacja i okoliczności sprawiły, że mam zielone światło i mogę to realizować. Bardzo mi zależy na tym projekcie. Chcę zrobić coś dla miasta. Żyję tu, mieszkam, czuję się świetnie. Mam nadzieję, że ciężka praca architektów i współpracowników się spodoba - mówił Sławomir Gojdź.

Jak zaznaczają architekci, zaprezentowana koncepcja to na razie ogólna wizja architektoniczna pomysłu.

Nowy pomysł na Stary Rynek w Słupsku. Budynek po kinie Milen...

Koncepcja inwestora pokazana została 14 grudnia na specjalnym spotkaniu w słupskim ratuszu. Do obejrzenia wizualizacji wykonanej przez Polsko-Belgijską Pracownię Architektury zostali zaproszeni miejscy radni, urzędnicy i lokalni przedsiębiorcy.

Radni są na tak

Koncepcja spodobała się. Przynajmniej miejskim radnym. W koncepcji prywatnego inwestora rajcowie upatrują szansę na ożywienie centrum i wymazania z mapy miasta „miejsca wstydu”, jakim jest obecnie słupski Stary Rynek.

- Mam nadzieję, że realizacja projektu dojdzie do skutku. Zawsze będzie to zmiana na korzyść miasta. Ożywi to centrum, będzie lepiej to wyglądało niż stare kino Milenium z Biedronką w środku. Życzę powodzenia. Jako radna będę wspierała ten projekt, żeby się udał - powiedziała w rozmowie z „Głosem” Anna Rożek z klubu radnych Platformy Obywatelskiej.

- Byłem pod wrażeniem, nie ukrywam. Jest to pewna bardzo ciekawa propozycja, która przy determinacji inwestora, ma szansę zmienić nasz Stary Rynek. Wolę nowy obiekt niż ten dzisiejszy z Biedronką. Wizualizacja podobała mi się. Gdyby również udało się - ze strony miasta - budynki dookoła w jakiś sposób zrewitalizować, zmienić ich wygląd, to będę trzymał kciuki i popierał wszelkie konieczne działania. Powojenne „klocki” nie są najładniejsze - powiedział nam Wojciech Gajewski z klubu radnych Łączy nas Słupsk.

- Jeżeli faktycznie powstanie to w takiej formie, w jakiej zostało zaprezentowane, to będzie największa inwestycja w mieście w ostatnich latach, która całkowicie zmieni oblicze Starego Rynku - twierdzi Jacek Szaran z klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości. - Budynku kina na pewno będzie szkoda, ale już dawno utracił on swoją funkcję. Trzeba szukać rozwiązań, iść do przodu i zrobić wszystko, żeby ten rynek ożywić.

Są pewne wątpliwości

Przypomnijmy, że podczas listopadowej sesji Rady Miasta, radni zagłosowali przeciw przyjęciu do budżetu Słupska dofinansowania od wojewody z przeznaczeniem na rewitalizację płyty Starego Rynku. Stwierdzili wówczas, że chcą poznać szczegóły pomysłu inwestora, obawiając się, że planowana przez niego inwestycja nie będzie współgrać z koncepcją rewitalizacji Starego Rynku.

Po spotkaniu z przedsiębiorcą, zdecydowali się poprzeć przyjęcie dotacji na sesji nadzwyczajnej.

Jednak nie wszystkie wątpliwości radnych zostały całkowicie rozwiane. Choć prezydent Słupska, Krystyna Danilecka-Wojewódzka, zapewniła radnych, że inwestycja miejska nie będzie kolidować z tą prywatną, część rajców obawia się, że nieskorelowanie ze sobą dwóch przedsięwzięć może niekorzystnie wpłynąć na ostateczny kształt koncepcji zaproponowanej przez Sławomira Gojdzia.

- Obawiam się, że może być kolizja pomiędzy realizacją inwestycji miasta, czyli przebudową placu Starego Rynku z budynkiem, który ma realizować inwestor. To może doprowadzić do tego, że w takiej formie, w jakiej zostało to przedstawione, może ta inwestycja nie powstać. To powinno być robione razem. Parkingi podziemne w części mają wchodzić pod płytę, więc nie da się zrealizować tego, jeśli wcześniej będzie już zrewitalizowana płyta Starego Rynku - zwraca uwagę Jacek Szaran.

Nie wszystkim się podoba

Na temat zaprezentowanej wizualizacji chętnie wypowiadali się mieszkańcy. Niejednokrotnie w dosadnych słowach.

- Ale nuda, bez charakteru, moloch. Czy warto burzyć Milenium dla takiego coś? - napisała Anna w mediach społecznościowych.

- A może lepiej zrobić tam park z zielenią, piękną fontanną i zadaszonym, stałym podestem? Z pełnym szacunkiem dla inwestora, ale nie do końca wierzę w jego intencje - pojawiały się i takie głosy.

- Budynek po kinie Milenium to też część naszej powojennej historii. Czego nie rozumiecie? - zwraca uwagę Jadwiga.

Wielu pomysł się jednak spodobał.

- I dobrze, niech się zmienia. Milion razy ładniejsza wizja, niż Biedronka w starym paskudnym budynku - twierdzi Konrad.

- Jeśli ktoś chce to pozamiatać i zrobić coś nieco bardziej użytecznego, niż dotychczas, to chyba dobrze. Centrum zyskałoby na funkcjonalności oraz zdecydowanie bardziej na wyglądzie - uważa Radosław.

Koszt to 150 mln zł

Jak zaznaczają architekci, zaprezentowana koncepcja to na razie ogólna wizja architektoniczna pomysłu. Zmienić może się jeszcze wiele. Plany na realizację projektu „Milenium Słupsk” są jednak śmiałe. Budowa nowego obiektu miałaby rozpocząć się w 2025 lub 2026 roku. Inwestor chciałby udostępnić do użytku nowe budynki w 2027 roku. Po drodze do załatwienia jest jeszcze mnóstwo formalności - chociażby przygotowanie projektu budowlanego. Koszt inwestycji szacuje się na blisko 150 milionów złotych.

Miasto natomiast planuje ruszyć z rewitalizacją płyty Starego Rynku i przyległych ulic na początku przyszłego roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza