Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy dyrektor ZIM może dorabiać na budowach w Słupsku? Radna PO uważa, że nie

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
Podczas środowej sesji Rady Miasta w Słupsku radna Anna Rożek z Platformy wysłała radnym zdjęcie tablicy z budowy osiedla przy ul. Szczecińskiej, aby zobaczyli, kto tam jest inspektorem nadzoru. A jest nim dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej. Cześć radnych zaatakowała władze miasta, że wpływa to na traktowanie niektórych deweloperów w Słupsku.

Dyskusja podczas uchwały dotyczącej odstąpienia miasta od zmiany planu zagospodarowania przestrzennego na osiedlu Westerplatte przyniosła nieoczekiwany obrót. Zaczęła dotyczyć zagospodarowania wody opadowej podczas inwestycji w Słupsku i problemów z tym, w niektórych częściach miasta oraz... etyki urzędniczej.

Anna Rożek, radna PO:- Bardzo żałuję, że nie byliśmy tak skrupulatni, co do tych badań i retencji wody w przypadku osiedla przy ul. Szczecińskiej. Tam nikt nie zwracał na to uwagi. Dlaczego? Wystarczy na tablicy spojrzeć, kto był tam inspektorem nadzoru!

Radna Renata Stec z PO: - Każdy deweloper otrzymuje wytyczne z ZIM-u, co do odprowadzania deszczówki.

Podczas dyskusji radna Rożek w czasie sesji wysłała radnym zdjęcie tablicy z budowy osiedla przy ul. Szczecińskiej, by zobaczyli, kto tam jest inspektorem nadzoru. Nie jest to tajemnicą, że na tej budowie dorabia Jarosław Borecki, dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku. Zobaczy to na żółtej tablicy każdy, kto na nią spojrzy.

Radny Paweł Szewczyk z PO zarzucił władzom miasta nierówne traktowanie deweloperów, sugerując, że niektórzy mają ich przychylność.

Wyraźnie wzburzona pani prezydent Słupska z mównicy ripostowała, że to nieprawda i jest oczywiście przychylna, wszystkim deweloperom, równo i tak samo i zgodnie z prawem.

- Porównanie do inwestycji na miejscu po fabryce SAFO jest nietrafione. Tam mieliśmy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego i był to teren pod inwestycję mieszkaniową. Nieważne, kto był inspektorem nadzoru. Tam zostały określone warunki zagospodarowania tych wód wcześniej - tłumaczyła Krystyna Danilecka-Wojewódzka podczas sesji.

Dyrektor ZIM przybywa poza firmą, ale odpowiedział na nasze SMS-y. Napisał, że na miejscu inwestycji przy ulicy Szczecińskiej była fabryka i wody deszczowe odprowadzane były do kanalizacji deszczowej, która tam istniała. W takich wypadkach inwestor nie musi zwracać się do ZIM. Jako potwierdzenie dyrektor przysłał mapy, wynika z nich, że na osiedlu jest teraz retencja i rury o średnicy 800, a do miejskiej sieci kanalizacyjnej podłączone jest to rurą o średnicy 160. Nie ma więc problemu z odprowadzaniem deszczówki do miejskiej sieci z tego miejsca.

Zapytaliśmy panią prezydent o to, czy nie widzi tu konfliktu interesów.

- Wszelkie warunki dotyczące każdej inwestycji są określane wcześniej, na kilka miesięcy przed początkiem budowy. Dyrektor Borecki jest inżynierem, co robi po godzinach pracy w urzędzie, to jego sprawa. Ja tu nie widzę konfliktu interesów - powiedziała nam Krystyna Danilecka-Wojewódzka.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza