Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czytelniczka twierdzi, że oblała egzamin na prawo jazdy przez źle wykonane oznakowanie ulicy

Fot. Krzysztof Tomasik
Feralne skrzyżowanie ulic Mostnika, Grodzkiej i Kowalskiej. Dla naszej bohaterki okazało się pułapką.
Feralne skrzyżowanie ulic Mostnika, Grodzkiej i Kowalskiej. Dla naszej bohaterki okazało się pułapką. Fot. Krzysztof Tomasik
- Przez źle namalowane przez drogowców linie na jezdni muszę powtarzać egzamin - skarży się nasza internautka. Kobieta oblała egzamin na prawo jazdy za przejechanie podwójnej linii ciągłej w miejscu, gdzie powinna być linia przerywana.

- Egzaminator przerwał mi egzamin, uzasadniając, iż przejechałam podwójną linię ciągłą! Dokładnie chodzi mi o skrzyżowanie przy Starym Rynku z ulicami Mostnika, Kowalską, Grodzką i Nowobramską - opisuje w e-mailu nasza Czytelniczka. - Jadąc od strony Empiku, musiałam skręcić na skrzyżowaniu w lewo, właśnie przy skręcie najechałam na linię. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że w tym miejscu podwójna linia ciągła jest na całej długości skrzyżowania. Tak więc albo nasi drogowcy powinni ustawić znak zakazu skrętu w lewo, albo zmienić oznaczenie znaków poziomych na drodze. Przez takie zaniedbania drogowców ja muszę powtarzać egzamin. Jestem studentką, więc 112 zł za egzamin to dla mnie niemała kwota.

O wyjaśnienie kontrowersyjnego oznakowania zwróciliśmy się do słupskiego Zarządu Dróg Miejskich.

- Na tym skrzyżowaniu obowiązuje linia przerywana i można z niego skręcać w lewo. Po to są tam dwa pasy - rozwiewa wątpliwości Mirosław Myszk, inżynier ruchu w ZDM.
Udało się nam także ustalić, skąd w takim razie w dniu egzaminu na skrzyżowaniu pojawiła się podwójna linia ciągła.

- Kilka dni wcześniej w tym miejscu drogowcy malowali nowe linie i możliwe, że nowe nałożyły się na stare i stąd to nieporozumienie - wyjaśnia Mirosław Myszk

- Sprawdzimy to i jeśli będzie tam jakaś niejasność, to zmienimy oznakowanie na prawidłowe.

Co jednak w takim razie ma zrobić studentka, która oblała egzamin? Okazuje się, że ma szansę na jego unieważnienie.

- Jeśli ta pani ma jakiekolwiek wątpliwości co do egzaminu, powinna niezwłocznie się do nas zgłosić - mówi Zbigniew Wiczkowski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Słupsku

- Sprawdzimy nagranie z przebiegu egzaminu i wtedy wszystko będzie jasne. Jeśli podejrzenia tej pani się potwierdzą, będzie mogła ubiegać się w Urzędzie Marszałkowskim o unieważnienie tego egzaminu i jego powtórzenie na nasz koszt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza