Sejm przyjął ustawę o zakazie propagowania komunizmu. Jej zapisy przewidują, że nazwy ulic, mostów i placów nadawane przez samorządy nie mogą upamiętniać osób, organizacji i wydarzeń symbolizujących komunizm. To samo dotyczy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej, które nie mogą propagować też innych ustrojów totalitarnych.
W praktyce, jak czytamy na stronach sejmowych, chodzi o „represyjny, autorytarny i niesuwerenny system władzy w Polsce w latach 1944-1989”. Dekomunizacja Ustawa zobowiązuje samorządy do zmiany nazw upamiętniających komunizm w przeciągu
roku od wejścia w jej w życie. W tym czasie z mapy Słupska może zniknąć kilka ulic na Osiedlu Niepodległości, dawniej Budowniczych Polski Ludowej. Ich patronami są bolszewiccy i komunistyczni działacze, na co wskazywano już w 2007 roku.
Chodzi o ulice: Bruna, Budzyńskiego, Fiedlera, Kozłowskiego, Matuszewskiego, Pestkowskiego, Trusiewicza, Tyszki i Wesołowskiego. Ówczesny przewodniczący rady miejskiej Zbigniew Konwiński, a dziś poseł Platformy do Sejmu, zgodził się nawet na sondaż wśród mieszkańców tej części miasta w tej sprawie.
- Wysłano im informację zawierającą biografie patronów ulic - przypomina Zbigniew Konwiński, który 1 kwietnia w Sejmie głosował za przyjęciem ustawy (tylko jeden z parlamentarzystów wstrzymał się od głosu. Pozostali byli tylko za - dop. red.) - O ile pamiętam, to do życiorysów tych „bohaterów”, a mówię to w cudzysłowie, nie było wątpliwości.
Na zmiany jednak się nie zgodzono. Chyba z obawy o konieczność wyrabiania nowych dokumentów. Teraz jest szansa na uporządkowanie tej kwestii. Dla radnego Andrzeja Obecnego sprawa jest mniej oczywista: - W Polsce komunizmu nigdy
nie było - stwierdza poproszony przez nas o komentarz.
- Według definicji komunizm to ustrój, w którym nie ma w ogóle własności prywatnej. PRL to był rozwinięty socjalizm. Przecież
rolnictwo czy rzemiosło było właśnie w prywatnych rękach. Owszem, służby przymusu były totalitarne. Działały jednak inne partie prócz PZPR, jak na przykład Stronnictwo Demokratyczne. Co do tych dziewięciu ulic, to przecież niektórzy z nich zginęli w czystkach stalinowskich. Już zupełnym kuriozum jest dla mnie uważanie Ludwika Waryńskiego za komunistę. Przecież to był
człowiek ruchu robotniczego. Bardziej porównałbym go do Wałęsy czy Andrzeja Gwiazdy - zaznacza i podkreśla, że proletariusz Waryński walczył przeciw caratowi. Pytany o ulicę Gwardii Ludowej w centrum Słupska i pomnik czerwonoarmistów w Smołdzinie mówi, że krwi żołnierzy nie powinno dzielić się na różne barwy, choć próbowano to robić przed 1989 rokiem.
Zgodnie z ustawą, jeśli samorząd nie zmieni w ciągu roku nazw, zrobi to wojewoda, który w terminie trzech miesięcy wyda zarządzenie zastępcze. Wcześniej jednak zasięgnie opinii Instytutu Pamięci Narodowej. Dekomunizacja przestrzeni miejskiej dokonana na podstawie ustawy nie będzie miała wpływu na ważność dokumentów zawierających dotychczasową nazwę. Przyjętą przez Sejm ustawą zajmie się teraz Senat.
Czytaj także na GP24:
- Rozpoznaj słupskie ulice (quiz)
- Na parkingu Galerii Słupsk zapalił się samochód (zdjęcia)
- Wodna bitwa na ulicach Słupska (zdjęcia)
- Pożar magazynów w Słupsku (zdjęcia
- Jak wypełnić formularz 500 plus
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?