Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziesięć lat brał emeryturę zakopanej przy domu matki

Bogumiła Rzeczkowska [email protected]
Daniel K. odpowie z wolnej stopy. Był zatrzymany na krótko.
Daniel K. odpowie z wolnej stopy. Był zatrzymany na krótko. Kamil Nagórek
Słupska prokuratura rejonowa oskarżyła Daniela K. o wyłudzenie z ZUS-u prawie 85 tysięcy złotych.

Mężczyzna dziesięć lat pobierał emeryturę swojej matki, której ciało zakopał w przydomowym ogródku.

Akt oskarżenia przeciwko Danielowi K. to finał sprawy, która została ujawniona zupełnie przypadkiem. Chodziło o zaniedbany dom przy ulicy Portowej w Słupsku. Urząd miasta zamierzał przeznaczyć go do rozbiórki i przeprowadzić lokatorów. Należało więc dostarczyć urzędnikom odpowiednie dokumenty. Jednak główna lokatorka była wciąż nieobecna. Sąsiedzi od lat jej nie widzieli, listonosz też nie. A jej syn, Daniel K. z przeszłością więzienną, nie był zbyt towarzyski. Aż w końcu okazało się, że kobieta nie żyje od 2002 roku.

26 listopada ubiegłego roku posesję ogołocono z roślinności. Wkrótce pojawiła się tam policja kryminalna, biegli z zakresu poszukiwania szczątków ludzkich, technicy z georadarem, psami wyszkolonymi w poszukiwaniu ciał i koparka. Po kilku dniach poszukiwań 62--letni obecnie Daniel K. sam wskazał miejsce zakopania matki.

- Ona umarła, a ja ją zakopałem - powiedział. Ziemia kryła już tylko szkielet kobiety. Gdyby Leontyna K. żyła, miałaby 87 lat. Jej szczątkami zajęli się genetycy i medycy sądowi. Potwierdzili, że zakopana kobieta była matką Daniela K. Natomiast z opinii sądowo-medycznej nie wynikało, że stała się ofiarą przestępstwa.

- Nie stwierdzono żadnych obrażeń, które miałyby wskazywać, że przyczyną zgonu było działanie osób trzecich. Dlatego Daniel K. został oskarżony o popełnienie tylko jednego przestępstwa. Zarzuciliśmy mu, że od października 2002 roku do lipca 2012 roku doprowadził ZUS do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci świadczenia emerytalnego należnego matce w wysokości ponad 84,6 tysiąca złotych. Oskarżony zataił fakt zgonu matki - mówi Renata Krzaczek-Śniegocka, zastępca słupskiego prokuratora rejonowego. - Daniel K. przyznał się do wyłudzenia emerytury. Także do tego, że zakopał ciało matki.

Za to jednak Daniel K. nie zostanie ukarany, bo wykroczenie z Ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych już się przedawniło.

Akta sprawy trafiły do słupskiego sądu rejonowego. Danielowi K. grozi do ośmiu lat więzienia. Oskarżony będzie odpowiadał z wolnej stopy. Na początku śledztwa sąd nie zgodził się z wnioskiem prokuratury o jego aresztowanie i nie zastosował innych środków. W młodości mężczyzna był skazany na 25 lat więzienia za zabójstwo swojego rówieśnika z sąsiedztwa.

Wtedy ciało ofiary zakopał na wysypisku śmieci przy ul. Portowej. Kiedy 17-latek zaginął, milicja typowała sprawców i robiła wszędzie przeszukania. Bezskutecznie. Jednak wszystkie ślady prowadziły do Daniela K. Ten akurat siedział za włamania. Wówczas do celi podstawiono mu więźnia, któremu K. opowiedział, że zabił chłopaka, i gdzie ukrył ciało. Zabił 17-latka z obawy, że doniesie on na niego na milicję w jakiejś sprawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza