Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elektrownia Dolna Odra: Związkowcy ruszyli na Bełchatów

Piotr Jasina [email protected] 91 481 33 34 Fot. www.gs24.pl
W strategii właściciela bloki tej elektrowni mają być wygaszone do 2030 roku.
W strategii właściciela bloki tej elektrowni mają być wygaszone do 2030 roku.
Związkowcy o losach elektrowni rozmawiali z prezesem ich grupy.

- Na rozmowy zaprosił przedstawicieli wszystkich związków Jacek Kaczorowski, prezes PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna. Nasza spółka należy do tej grupy. - informuje Henryk Kowalski, szef Solidarności w Zespole Elektrowni Dolna Odra. - Dlatego zrezygnowaliśmy z konferencji i protestów. Spotkaliśmy się jednak z pracownikami, by zrelacjonować im ostatnie wydarzenia związane z naszym zakładem pracy, stanowisko Rady Miejskiej Gryfina i deklaracje polityków.

Rada Miejska skierowała przegłosowany jednogłośnie apel do premiera i polityków. Domagają się konkretnych działań w obronie Dolnej Odry.

PGE strategią, w którą wpisała likwidację naszej elektrowni w 2030 roku zaskoczyła także wojewodę.

- Elektrownia jest kluczowym zakładem dla regionu i energetycznego systemu bezpieczeństwa kraju - podkreślał Witold Kępa, ekspert ds. bezpieczeństwa energetycznego przy wojewodzie zachodniopomorskim, wieloletni dyrektor ekonomiczny Dolnej Odry. - Elektrownia stanowi fundament kompleksowego programu rozwoju energetycznego województwa. Ten dokument zakładał budowę nowych bloków i został przez PGE w ubiegłym roku zatwierdzony. Dlatego zupełnie nie rozumiem działania inwestora.

Zbigniew Trzepacz z Klubu Radnych Gryfińskiej Inicjatywy Samorządowej podkreślał destrukcyjne skutki takich działań.

- Ludzie po takim sygnale nie będą chcieli u nas inwestować. - stwierdził podczas nadzwyczajnej sesji. - Pies z kulawą nogą tu nie zajrzy. Trzeba zaprosić Donalda Tuska albo ruszyć z pielgrzymka do Warszawy. Trzeba wstrząsnąć premierem.

Koleżanka klubowa Ewa De La Torre wyraziła nadzieję, że nikt nie wbije gwoździa do trumny, jaką PGE przygotowało Dolnej Odrze.

- Mam nadzieję, że nasz region nie stanie się zaściankiem, czarną plamą. - dodała

Rafał Guga z Klubu Radnych Bezpartyjnego Bloku Samorządowego zwrócił uwagę na absurdalne decyzje PGE.

- Tam gdzie ludzie chcą elektrowni, to się je wygasza - zauważa radny. - A tam gdzie mieszkańcy elektrowni nie chcą, jak na przykład w Gąskach, to PGE chce ją budować. Gdzie tu logika?

Na plany likwidacji elektrowni zareagował także Zarząd Regionu NSZZ Pomorza Zachodniego.

- Jesteśmy oburzeni, protestujemy przeciwko kolejnym działaniom degradującym nasz region - mówi Mieczysław Jurek, przewodniczący Solidarność Pomorza Zachodniego. - Decyzje PGE są całkowicie sprzeczne z planami dotyczącymi Dolnej Odry, podpisanymi przez władze wojewódzkie. Zwracamy uwagę, że zamknięcie elektrowni pozbawi pracy tysiące ludzi.

Szefowie Solidarności stanowisko w tej sprawie również skierowali do premiera i parlamentarzystów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza