Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton rowerowy Na rozdrożu ku morzu (II)

Ireneusz Wojtkiewicz
Fragment nowo budowanej drogi pieszo – rowerowej w Swochowie
Fragment nowo budowanej drogi pieszo – rowerowej w Swochowie Ireneusz Wojtkiewicz
Gęstnieje sieć dróg pieszo-rowerowych w gminie Słupsk, co jest dobrą wieścią. Szkoda jednak, że ta rozrastająca się drogowa pajęczyna w gminie jest mało spójna z układem komunikacyjnym miasta Słupsk. To takie miejsko – podmiejskie rozdroże ku morzu, czemu poświęcamy uwagę w tym odcinku – drugim z trzech zapowiadanych przed tygodniem.

Tym razem kierujemy się na drogę wojewódzką 213, oznaczoną na mapie turystycznej jako droga nadmorska. Wiedzie ze Słupska do Rowów, Łeby i dalej do Pucka i Władysławowa. Ruszamy z centrum Słupska korzystając ze ścieżek pieszo – rowerowych. Tak przejedziemy 3,35 km do Skrzyżowania ulic Kaszubskiej, Owocowej i Drzymały. Po drodze mamy niespełna kilometrowy podjazd ul. Kaszubską o szerokości niewiele ponad 1,5 metra, czyli łokieć w łokieć z pieszymi czy cyklistami. Zaczyna się oznakowanym przejazdem przez jezdnię naprzeciwko sławnej „Kluki”. Po jej stronie chodnik się urywa tak, jakby tutaj miasto się kończyło.

Taki stan trwa już od kilku dziesięcioleci, chociaż zdążono wybudować centra handlowo – usługowe oraz trzy bliskie siebie stacje paliwowe. Ponadto wycięto leciwy drzewostan przydrożny, co poszło najsprawniej i najszybciej. Ubocznym skutkiem jest skrzyżowanie ulic Kaszubskiej, Drzymały i Owocowej, które od lat funkcjonuje niczym czop zaporowy. Tutaj docierają z przeciwnych stron ulicy Kaszubskiej dwie ścieżki pieszo - rowerowe bez oznakowanych przejazdów i przejść. Niespójne, zapisane nieraz jako miejsca komunikacyjnych wypadków,

Dużo większe poczucie bezpieczeństwa mamy korzystając z polbrukowej drogi pieszo - rowerowej wiodącej do Siemianic. To trasa zyskująca sobie coraz większą popularność rowerzystów i amatorów innych form ruchu na świeżym powietrzu. Szkoda jednak, że utrapieniem jest ciągnące się od morza i w stronę morza sznury samochodów. Jest to wprawdzie trasa zastępcza z powodu utrudnień na przebudowywanej obecnie drodze krajowej nr 21 Słupska – Ustka, ale w Siemianicach robią się zatory na długości od centrum Słupska po Lubuczewo. Jak dobrze widać z siodełka rowerowego, pogranicze miasta Słupska i gminy Słupsk obrosło nowymi osiedlami mieszkalnymi oraz obiektami handlowo – usługowymi. Najwięcej kłopotów sprawiają sobie i innym skręcający w lewo, bo na tej drodze za mało potrzebnych to tego pasów ruchu lewoskrętnego lub zatok. Nic nie zapowiada budowy rond, które mogłyby tutaj usprawnić ruch. Ta bezczynność w komunikacyjnych inwestycjach to czopowanie drogi ku morzu.

Mając już 5,2 km przebiegu skręcamy w prawo, jak wskazuje drogowskaz Jezierzyce Słupskie 4 km. Wjeżdżamy na nową, asfaltową drogę pieszo - rowerową, która powiedzie nas na obszary pewnego skansenu techniki. Do przejechania takiej trasy zainspirowała niedawna sesja w Zeppelinie (byłej Cepelii), poświęcona wyprawie włoskiego inżyniera, badacza, konstruktora sterowców i generała lotnictwa Umberto Mobile. W 1928 roku zatrzymał się na 10 dni w Jezierzycach Słupskich i Słupsku podczas wyprawy sterowcem „Italia” na biegun północny. Zanim dojedziemy do dawnej bazy sterowców zobaczymy na 9 kilometrze, że mijamy miejscowy oddział Pomorsko – Mazurskiej Hodowli Ziemniaków w Strzekęcinie koło Świeszyna w powiecie koszalińskim. A była tu wielce zasłużona dla miejscowego regionu Stacja Hodowli Roślin. Jak widać z przydrożnych ławek na rozwidleniu dróg rowerowych, uprawa kartofli nadal tutaj dominuje.

Dalsza jazda nadal prowadzi trasą pieszo – rowerową do przejazdu kolejowego, za którym na 10,4 km skręcamy w lewo, a następnie w prawo na ul. Główną, co wypada na 11 km. To niebieska, słabo oznakowana trasa rowerowa szlakiem zeppelinów, wiodąca z Ustki. Tutaj po lewej stronie mijamy wiekowe obiekty opatrzone szyldem nieistniejącej już fabryki „ZREMB”. Mieści się w kwartale pewnego skansenu techniki, którego dzieje sięgają czasów niemieckich sprzed I wojny światowej. Z zapisów tablic informacyjnych i planów usytuowanych na posesjach ich dzisiejszych gospodarzy wynika, że jeszcze przed przybyciem 95 lat temu wspomnianego generała Nobile funkcjonowała tutaj min. fabryka wodoru i sterowców. Niemcy wykorzystywali sterowce z tej bazy, zwanej wtedy Seddin, do tropienia na Bałtyku okrętów rosyjskich i brytyjskich oraz

bombardowania ich baz. Niektóre loty miały tragiczny finał, jak np. 18 listopada 1915 roku, sterowiec SL6 eksplodował nad wsią Kępno nieopodal Wrześcia. Zginęło tam 20 członków załogi tego latającego cygara. Z czasem, po przegranej I wojnie światowej i z powodu traktatowych ustaleń, Niemcy rozebrali jeden z dwóch hangarów sterowców. Pozostał tylko ten mniejszy, wykorzystany przez gen. Mobile, a po II wojnie był użytkowany jako hurtownia, po czym spłonął 6 września 1989 r. W tym pożarze zginęło 2 słupskich strażaków.

Jesteśmy na 12. kilometrze naszej wprawy, gdzie na granicy elewatora zbożowego i rozlewni gazu (zbudowanej na terenie po spalonym hangarze sterowców) oraz osiedla Jezierzyce Słupskie. Stąd ruszamy chodnikiem – pieszo rowerowym w kierunku Bukówki. W środku tej wsi na 13,3 km skręcamy do Swochowa, gdzie na 15,22 km wjeżdżamy w prawie kilometrowy odcinek robót drogowych. Ich efektem będą nowa nawierzchnia asfaltowa oraz polbrukowa droga pieszo – rowerowa. Ciekawscy cykliści i automobiliści już tutaj się zapuszczają, wjeżdżając z drogi wojewódzkiej nr 213. To kłopotliwe i niezbyt bezpieczne, bo skrzyżowanie tych tras na 16,2 km jest jeszcze w stanie rozbabranym. Dobrze byłoby zaplanować ich spójność, uwzględniającą min. szlak zeppelinów drogą po zwiniętych torach na poniemieckiej linii kolejowej do Ustki. Bo jazda krętymi szosami nie należy do przyjemnych ani bezpiecznych, czyli rozdroże ku morzu.

Wracamy do Słupska korzystając z drogi rowerowej wiodącej od Swochowa. Jazda bezpieczna i przyjemna, ale od tej strony Siemianic skrzyżowanie na 18,5 km z wcześniej opisaną drogą do Jezierzyc jest niespójne. A na koniec tego prawie 25-kilometrowego przejazdu pocieszający widok nad Stawkiem Łabędzim. Mianowicie zagrodzono wiekowy, łukowy Mostek Łabędzi na Słupi celem jego przebudowy w drugim półroczu. Wreszcie!

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza