MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Festiwal mikro-makro w Słupsku. Czas na podsumowanie

Marcin Markowski [email protected] tel. (059) 848 81 00 Fot. Łukasz Capar
Wojciech Jahna z duetu Jahna/Buhl.
Wojciech Jahna z duetu Jahna/Buhl.
Od czwartku, 3 grudnia, w ramach festiwalu mikro-makro można było podziwiać prace artystów niszowych z całego świata. Z entuzjazmem przyjęto projekt Open Call i twórczość Philla Niblocka.

Tematem przewodnim tegorocznej edycji festiwalu mikro-makro były obrzeża. Organizatorzy zaprezentowali słupszczanom prace artystów tworzących poza głównymi nurtami opisywanymi w podręcznikach sztuki.

– Co roku chcemy pokazać wszystko to, co naszym zdaniem w sztuce niszowej jest najciekawsze i naprawdę godne uwagi – mówi Ludomir Franczak, kurator festiwalu. – Mikro-makro to projekty i działania powstałe na przecięciu dyscyplin i wykraczające poza sztywne ramy danej dziedziny.

Pierwszego dnia słupszczanie mogli uczestniczyć m.in. w wernisażu oraz koncercie duetu Jahna/Buhl, który tworzą Wojciech Jahna i Jacek Buhl.

– Ich muzyka zrobiła na mnie niesamowite wrażenie – mówi Klaudia Jasna ze Słupska. – Przenosi w zupełnie inną rzeczywistość. To połączenie dźwięków elektronicznych na najwyższym poziomie.

Szczególną atrakcją podczas tegorocznego festiwalu były pokazy prac z cyklu "The movement of people working” autorstwa Philla Niblocka, ukazujące ludzi pracujących w różnych częściach globu.

W jednej z sal Młodzieżowego Centrum Kultury można było zobaczyć także pracę pt. "Berliński Krzak“ Joanny Rajkowskiej, dzięki której w Warszawie pojawiła się palma.

Tym razem goście festiwalu zobaczyli z pozoru nudne zdjęcie przedstawiające berliński plac. Bardziej wnikliwi dostrzegli na nim krzywy i niepozorny krzak, który przebił kostkę chodnikową i wyrósł na środku placu.

Najciekawszym wydarzeniem drugiego dnia był spektakl dwóch słupskich artystek Magdaleny Franczak i Uli Sawickiej, który poruszał temat strachu. Uzupełnieniem działań duetu był pokaz zdjęć Michaela Ackermana.

Słupszczanie z entuzjazmem przyjęli też prezentację prac nadesłanych przez artystów z całego świata, wyświetlanych w ramach projektu Open Call. – Na mnie największe wrażenie zrobił niepokojący film artysty, który przedstawił widok z góry na las i przepływające nad nim chmury – mówi Adam Grażka, student ze Słupska. – Przez cały seans słychać było przeraźliwe wołania dwóch ludzi, którzy w tym lesie poszukiwali kogoś bliskiego. Nie opuściłem też transowego koncertu TSU.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza