Jak już informowaliśmy, jeszcze we wrześniu słupscy radni wyrazili wolę przeniesienia filii bibliotecznej nr 7, która funkcjonuje w budynku Spółdzielni Mieszkaniowej Czyn, do budynku komunalnego przy ul. Podgórnej. Ten zamiar wywołał akcję protestacyjną, na czele której stanęła Teresa Kostrzewińska, mieszkanka rejonu ulicy Garncarskiej. Poparło ją ponad sto osób, które podpisały się pod listem protestacyjnym. Osobno w obronie filii wypowiedzieli się także członkowie organizacji byłych żołnierzy zawodowych. Głos zabrała również miejska radna Anna Rożek (PO), która opowiadała się za pozostawieniem filii bibliotecznej w dotychczasowym miejscu.
W listopadzie ten problem omawiano na forum komisji resortowej Rady Miejskiej w Słupsku. Zwolennikom pozostawienia filii bibliotecznej w dotychczasowej lokalizacji nie udało się jednak przekonać ratuszowych decydentów do zmiany ich planów.
Wczoraj Danuta Sroka, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej, poinformowała nas, że do przenosin filii bibliotecznej jednak dojdzie.
- W lokalu przy ul. Garncarskiej ponosimy bardzo wysokie koszty, rzędu 26 tys. zł rocznie. Samo ogrzewanie kosztuje nas ponad 15 tysięcy złotych - tłumaczy dyr. Sroka.
Jednocześnie kierownictwo biblioteki nie może remontować spółdzielczego lokalu, którego powierzchnię (225 mkw.) tylko częściowo wykorzystuje.
- Lokal przy ulicy Podgórnej nie wymaga dużego remontu. Musimy zdobyć tylko część mebli. Nie będziemy ponosić kosztów czynszu, bo PGM nas z niego zwolnił. Opłata za ogrzewanie też będzie o wiele niższa, a lokal będzie ogólnie dostępny, bo z Garncarskiej trzeba do niego iść zaledwie 12 minut - dodaje dyrektor Danuta Sroka.
CZYTAJ TAKŻE
Czytaj także:
Protest przeciw przeniesieniu filii biblioteki z ulicy Garncarskiej na Podgórną
**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
