Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzywna za pomazanie budynku słupskiego ZUS-u

Redakcja
Pomazany budynek słupskiego ZUS-u.
Pomazany budynek słupskiego ZUS-u. Łukasz Capar
Robert O., który pomazał budynek słupskiego ZUS-u, ma wyrok. Słupski sąd orzekł, że ma zapłacić grzywnę i nawiązkę dla byłego pracodawcy.

Były już pracownik bydgoskiego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Robert O., który w lipcu tego roku napisał szczerze, co myśli o lekarzach orzecznikach ZUS-u, kreśląc na murach sprayem, że są „moralnymi trupami”, ma zapłacić 500 złotych grzywny. Tak orzekł słupski sąd rejonowy.

- Dodatkowo zasądzono tysiąc złotych nawiązki na rzecz zakładu, co stanowi równowartość szkody - informuje sędzia Krzysztof Obst, wiceprezes Sądu Rejonowego w Słupsku. - Skazany ma również pokryć koszty sądowe w wysokości 100 złotych.

Sąd w Słupsku zasądził też przepadek dowodu rzeczowego, czyli puszki z farbą w sprayu, po którą Robert O. sięgnął, kiedy dowiedział się z mediów o decyzji miejscowego oddziału ubezpieczyciela w sprawie Ewy Lemankiewicz z gminy Kępice. Lekarz orzecznik uznał, że 24-latka, która w wyniku choroby nowotworowej straciła nogę, jest częściowo zdolna do pracy. Podczas komisji lekarskiej miała usłyszeć, że ma przecież jeszcze dwie ręce i może pracować.

Zbulwersowany decyzją orzecznika O. wsiadł w samochód, przyjechał do Słupska i późno w nocy pomazał ściany sprayem. Moment, kiedy kreślił „Ewa Lemankiewicz, trzymaj się” zarejestrowały kamery monitoringu. Rano 38-letni wówczas archiwista bydgoskiego oddziału ZUS był już w pracy. Po postawieniu zarzutów i przyznaniu się został zwolniony z pracy z powodu utraty zaufania.

Wyrok w tej sprawie jest nakazowy, co oznacza, że sąd nie miał wątpliwości co do winy, a orzekł o niej zza biurka. Roberta O. może odwołać się od wyroku w przeciągu 7 dni od otrzymania korespondencji z sądu. Wówczas sprawa będzie rozpatrywana normalnie.

- Będę się odwoływać. Mój adwokat już ostrzy pióro - mówi Robert O. „Głosowi Pomorza”. - Chcę stanąć na wokandzie i na żywo zobaczyć, jak mnie skażą i na podstawie jakich argumentów, tylko dlatego, że powiedziałem prawdę. Najbardziej w tym wszystkim szkoda tej dziewczyny, którą w końcu udało mi się poznać i z nią porozmawiać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza