Kilkuset miłośników mocnego, gitarowego grania przyszło na jedyny w Słupsku koncert Gwyna Ashtona. Australijski artysta wraz z zespołem zagrał i zaśpiewał w słupskim Cool Pubie.
- Pierwszy raz jestem w tym miejscu, zawsze kojarzyło mi się z zupełnie inną muzyką - przyznaje Marcin Sawicki ze Słupska. - Przyszedłem tylko ze względu na ten koncert i się nie zawiodłem. To, co ten facet wyprawia na gitarze, jest fenomenalne.
Solówki artysty na gitarze rozgrzały publiczność równie mocno jak popisy jego perkusisty. Obaj muzycy nie zawiedli słupskiej publiczności i mimo że z czół lał im się pot, grali ponad dwie godziny
(nik)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?