MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Herbert ciągle żyw

(ed)
Na ręce żony i siostry Zbigniewa Herberta przedstawiciele Społecznego LO Danuta Kasperska, dyrektor  i polonista Wojciech Czaplewski złożyli list intencyjny z prośbą o nadanie szkole imienia poety
Na ręce żony i siostry Zbigniewa Herberta przedstawiciele Społecznego LO Danuta Kasperska, dyrektor i polonista Wojciech Czaplewski złożyli list intencyjny z prośbą o nadanie szkole imienia poety Fot. Przemysław Gryń
Poezja mocną stroną Kołobrzegu

Po raz trzeci Kołobrzeg był gospodarzem Ogólnopolskiego Przeglądu Twórczości Zbigniewa Herberta. Gośćmi honorowymi były: Katarzyna Herbert, żona poety oraz jego siostra Halina Herbert-Żebrowska. Na ich ręce dyrektor Społecznego Liceum Ogólnokształcącego Danuta Kasperska złożyła list intencyjny z prośbą o nadanie szkole imienia Zbigniewa Herberta.
- Mam nadzieję, że okażemy się godni tego imienia - mówiła w imieniu uczniów i nauczycieli Danuta Kasperska. Wzruszona siostra poety wyznała: - W takich chwilach czuję, że mój brat ciągle żyje.
Oficjalna uroczystość nadania imienia szkole odbędzie się za rok, podczas następnego przeglądu twórczości "księcia poetów".
Jury Wojewódzkiego Konkursu Recytatorskiego im. Zbigniewa Herberta stwierdziło, że poezja jest najmocniejszą stroną Polski. W konkursie wzięło udział 21 recytatorów. Najwyżej oceniono Ewę Maciorowską z Miejskiego Ośrodka Kultury Szczecin-Dąbie, drugie miejsce zajęła uczennica LO w Trzebiatowie Grażyna Sokołowska, a trzecie kołobrzeżanka Agnieszka Ogórek.
Podczas oficjalnych uroczystości wystąpił Jerzy Radziwiłowicz z monodramem Alienacje Pana Cogito. Niestety, nie był to zbyt udany występ, można było odnieść wrażenie, że aktor przyszedł na kolejną próbą czytaną. Na szczęście widzowie mogli poprawić sobie nastrój, a to dzięki znakomitemu popisowi Krzysztofa Globisza, który nie szczędził aktorskiego kunsztu w świętej, pełnej ironii i zadumy interpretacji "Raportu z oblężonego miasta".
W niedzielę wieczorem przegląd zakończyło spotkanie z Danutą Stenką, która przygotowała monodram "Ku nowym widnokręgom".

Komentarz

Występ uznanego aktora rozczarował. Podobnie jak prowadzenie przeglądu przez telewizyjną prezenterkę Annę Popek. Publiczność na prowincji też oczekuje profesjonalizmu i szacunku dla siebie. Jeśli gwiazdy decydują się na przyjazd, biorą pieniądze za występ, to niech przynajmniej nauczą się czytać. Niech zrobią to z sercem, poprawnie, jak należy. Tymczasem Anna Popek miała problemy z odczytaniem listu od ministra kultury skierowanego do organizatorów i uczestników Herbertiady, Jerzy Radziwiłowicz, na którego czekał tłum wielbicieli darzących go prawdziwym szacunkiem, zrewanżował się czytaniem jakby od niechcenia wierszy wybranych przez organizatorów.
Spotkanie z poezją Zbigniewa Herberta ma być świętem dla widzów, a nie jakąś tam fuchą na prowincji dla artystów z Warszawy. Jeśli tak, to lepiej zostawić to amatorom. Przynajmniej widać, że się starają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza