Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Historia Bramy Nizinnej. Dawne fortyfikacje Gdańska i spotkania z muzyką

Grażyna Antoniewicz
Grażyna Antoniewicz
Brama Nizinna powstała w XVII wieku
Brama Nizinna powstała w XVII wieku Przemyslaw Świderski
Brama Nizinna na Starym Przedmieściu w Gdańsku, między bastionami św. Gertrudy i Żubra, jest niemal w stu procentach oryginalna. Dotrwała do naszych czasów w prawie niezmienionym stanie. Nie ucierpiała podczas walk w 1945 roku. Jedynie w 1974 r. przebudowano jej wnętrza.

Powstała w 1626 roku. Jej twórca, gdański budowniczy i fortyfikator Hans vel Jan Strakowski, początkowo praktykował u boku mistrza Antoniego van Obberghena. Potem, dzięki stypendium Rady Miasta Gdańska, wyjechał do Holandii i Niemiec, gdzie zgłębiał tajniki budowy systemów fortyfikacyjnych. Po powrocie zaprojektował i wybudował bramy - Nizinną, Żuławską i św. Jakuba.

Nie szczędząc środków

Brama Nizinna pochodzi z czasów, gdy przystąpiono do największej w dziejach miasta rozbudowy gdańskich fortyfikacji. Powstała wtedy linia bastionów i kurtyn od strony północnej, wschodniej i południowej. Zastosowano najnowocześniejszy holenderski system obronny, w którym znaczącą rolę odgrywała woda. Budowę fortyfikacji prowadzono nie szczędząc środków. Kiedy król Szwecji Gustaw II Adolf najechał polskie ziemie, w ciągu trzech lat (1626-28) wydano na ten cel ogromne sumy. Zaciągnięto 5000 żołnierzy, a na wałach codziennie pełniło służbę 1500 mieszczan

W kurtynie wodnej

Prace przy Bramie Nizinnej prowadzono intensywnie - budowę rozpoczęto i zakończono w tym samym roku. Miała strzec miasta od strony terenów nizinnych (stąd jej nazwa) rozciągających się na południe. Budowlę umieszczono w kurtynie (prosty odcinek wału ziemnego łączący bastiony św. Gertrudy i Żubr). Nie miała kraty, ale zamykana była z dwóch stron. Zachowały się oryginalne wrota bramy - drewniane, nabijane żelaznymi guzami, a także drzwi w bocznych przejściach dla pieszych. Tylko jeszcze dwa miasta w Europie mają oryginalne XVII-wieczne furty dla furmanek i pieszych.

W bramie jest „tunel”, w którym znajdują się przejazd dla pojazdów i dwa przejścia piesze, do których wiodą portale boczne. Nad „tunelem” jest wartownia z dwuspadowym dachem z lukarnami (okienka w dachu doświetlające poddasze). Lukarna od strony zewnętrznej służyła do obserwacji terenu. Do budowli od strony miasta przylegają dwie symetryczne, murowane z cegły kazamaty, mieszczące niegdyś odwach i mieszkanie wartownika. Brama Nizinna została zbudowana z cegły i wyłożona granitowymi ciosami po zewnętrznej stronie murów. Prawdopodobnie kamień dotarł do Gdańska jako balast statku.

Małe koszary

W bramie stacjonował oddział żołnierzy, którzy pełnili całodobowe warty. Na parterze był odwach oficerski, po drugiej stronie ulicy, w identycznej sali ze sklepieniami łukowymi, mieszkali żołnierze. U góry w dwupiętrowej kamienicy rezydował komendant. Miał pomieszczenie służbowe oraz mieszkanie. Można powiedzieć, że w bramie były małe koszary.
Zewnętrzne schody prowadzą do klatki schodowej kamienicy posadowionej nad tunelem. Fundamentami kamienica sięga głęboko.

Klub Ludzi Morza „Zejman”

W Bramie Nizinnej swoją siedzibę ma Stowarzyszenie Klub Ludzi Morza „Zejman”.

- Zwykle w czwartki odbywają się w nim szanty, w piątki, soboty, czasami w niedziele inne koncerty. Mamy scenę na zewnątrz - grana jest na niej muzyka szantowa, turystyczna, a nawet rock - mówi komandor klubu Zenon Szulczewski. - U góry mamy dwie sale, w których - w porozumieniu z Akademią Sztuk Pięknych - organizujemy wystawy, tu studenci pokazują swoje prace. Wystawy cieszą się duża popularnością. Poza tym zorganizowaliśmy już po raz drugi festiwal szant. Choć jeszcze nie jest on popularny, ale już w tym roku mieliśmy sześć zespołów i to poważnych.

- Moją ambicją jest, żeby Zejman żył szantami - mówi Zenon Szulczewski. - Rada Miasta dała nam ten obiekt w dzierżawę. Mamy zawodową barmankę. Mój zastępca Cezary Zawidzki zajmuje się organizacją muzycznych imprez i robi to doskonale. Bardzo otwieramy się na młodzież, bywalcy starego „Zejmana” powoli się wykruszają, część z nich jeszcze przychodzi, niektórzy o lasce. Odwiedza nas wielu młodych ludzi, szczególnie gdy występuje Gdańska Grupa Folkowa z Ryszardem Linertem, ale jest też młody narybek, który próbuje grać szanty. Przychodzą miłośnicy piosenek żeglarskich, wchodzą na scenę i grają. W poniedziałki króluje jam session - każdy kto umie grać na czymkolwiek, muzykuje. Ludzie bawią się nieraz do białego rana.

Brama Nizinna została przebadana i - jak zapewniają archeolodzy - nie prowadzą od niej żadne tajemnicze tunele.

- Nie ma podziemnych lochów - zapewnia Zenon Szulczewski. - Nie ma, albo ich nie znaleziono - protestują miłośnicy sensacji, ale i bez nich Brama Nizinna jest wyjątkowa.

Stanowi nie tylko cenny przykład siedemnastowiecznej architektury militarnej, odznaczającej się wysokimi walorami architektonicznymi i cechami charakterystycznymi dla pełnionej przez siebie funkcji. Jest też ciekawym miejscem na kulturalnej mapie Gdańska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Historia Bramy Nizinnej. Dawne fortyfikacje Gdańska i spotkania z muzyką - Dziennik Bałtycki

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza