Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Internautka czuje się oszukana przez taksówkarza ze Słupska

Fot. archiwum
Uwaga, jeśli nie chcemy przepłacić za taksówkę, należy wcześniej spytać się o orientacyjną cenę.
Uwaga, jeśli nie chcemy przepłacić za taksówkę, należy wcześniej spytać się o orientacyjną cenę. Fot. archiwum
Jedna z naszych czytelniczek twierdzi, że taksówkarz ze Słupska specjalnie wprowadził ją w błąd, przez co zapłaciła za przejazd dwa razy więcej, niż powinna.

Z bardzo nieprzyjemną sytuacją spotkała się jedna z naszych czytelniczek ze Słupska, która w wigilię świąt Bożego Narodzenia postanowiła skorzystać z taksówki.

- Tego dnia zamówiłam taksówkę na ulicę Kulczyńskiego przed godziną 8 rano - pisze w e-mailu pani Joanna ze Słupska. - Jestem stałą klientką sieci Taxi City. Ten przejazd pod dworzec PKP kosztował mnie 14 złotych. Tego samego dnia około godziny 20 skorzystałam z usług taksówki, która stała na postoju pod dworcem PKP. Kiedy wsiadłam, od razu zapytałam, czy samochód należy do sieci Taxi City. Na to jednak nie otrzymałam odpowiedzi. Uznałam to jako oczywiste potwierdzenie.

Nasza czytelniczka zaczęła podejrzewać, że jedzie z przewoźnikiem innej firmy, kiedy kierowca znacznie przedłużał trasę, kierując się na okrężne ulice.
- Zwróciłam mu uwagę - pisze dalej pani Joanna. - Po dojechaniu na miejsce docelowe, czyli na ulicę Kulczyńskiego, słupszczanka zszokowała się ceną kursu.

- Taksówkarz zażądał ode mnie kwoty 23 złotych - dodaje kobieta. - Zażądałam więc okazania paragonu. Okazało się, że jest to kierowca zupełnie innej korporacji niż Taxi City. Na moje oburzenie, że powinien mnie poinformować, na samym wejściu, że omylnie wsiadłam do innej korporacji, taksówkarz był niemiły i opryskliwy.

Pani Joanna twierdzi, że została jawnie oszukana przez przewoźnika. - Specjalne zostałam okłamana i według mnie jest to wyłudzanie pieniędzy od klientów innych, tańszych sieci - pisze. - Dlaczego za każdym razem korzystając z korporacji Taxi City, za tę samą trasę płacę od 11 do 14 złotych, zależnie od dnia i godziny, a tu kolosalna różnica. Aż 23 złote! Spisałam numer rejestracji samochodu oraz numer boczny auta.

Zdzisław Grabiński, prezes stowarzyszenia Radio Taxi City, twierdzi, że wielu prywatnych taksówkarzy oznacza swoje auta w sposób charakterystyczny dla Taxi City.

- Prywatnych przewoźników jest coraz więcej - mówi Zdzisław Grabiński. - Urząd Miasta na to pozwala, mimo że taksówek w mieście i tak jest dużo. Nas najbardziej irytuje to, że kierowcy nienależący do stowarzyszenia, używają podobnych do naszych kolorów i nazw. Na przykład jest taksówka Taxi Citi, która z nami nie ma nic wspólnego, a nazwa myli naszych klientów.

Zdaniem prezesa Taxi City najlepszym sposobem jest zapytać taksówkarza od razu po wejściu do pojazdu, ile orientacyjnie będzie kosztować przejazd.

Marek Downar-Zapolski, miejski rzecznik praw konsumentów w Słupsku, podpowiada, że aby w tym przypadku wyciągnąć konsekwencje, słupszczanka powinna udać się do wydziału inwestycji, handlu i usług słupskiego ratuszu.

- Taksówkarz oszukał ją z premedytacją. Jeśli więc kobieta spisała numer boczny samochodu i ma paragon, to może złożyć skargę na nieuczciwego kierowcę do nas - usłyszeliśmy w wydziale inwestycji, handlu i usług słupskiego ratusza.
- Wówczas przeprowadzimy z kierowcą rozmowę dyscyplinującą.

GP24 znajdziesz także na

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza