Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Unikalne fotografie. Miastko pojechało do Warszawy walczyć o powiat. Zdjęcia sprzed 26 lat

Konrad Remelski
Mieszkańcy Miiastka walczą w Warszawie o powiat
Mieszkańcy Miiastka walczą w Warszawie o powiat Konrad Remelski
Miastko straciło status powiatu 1 czerwca 1975 roku w wyniku reformy administracyjnej kraju, kiedy to utworzono 49 województw, jednocześnie likwidując pośredni szczebel administracyjny - powiaty. Taki stan istniał do czasu wprowadzenia kolejnej reformy zmieniającej podział administracyjny Polski. Z dniem 1 stycznia 1999 roku utworzono 16 województw i 308 samorządowych powiatów. W porównaniu do stanu z roku 1975 nie odtworzono 29 powiatów, w tym miasteckiego. Zanim jednak zapadły ostateczne decyzje i miastczanie dowiedzieli się, że znajdą się w powiecie bytowskim, postanowili działać.

Takiego społecznego zrywu jak w roku 1998 Miastko dawno nie widziało. Przed ratuszem samorządowcy zorganizowali wielką, kilkutysięczną manifestację w obronie powiatu. Wymyślali różne niekonwencjonalne formy protestu. Na przykład na rogatkach projektowanego powiatu miasteckiego witali przyjezdnych chlebem i solą, wręczali im mapki powiatu i pocztówki ze stemplami.

Drugim torem szły oficjalne działania. Zebrano prawe czternaście tysięcy podpisów na liście-petycji do rządu za powiatem miasteckim. Zawiązano Społeczny Komitet Obrony Powiatu, na którego czele stanął przewodniczący rady Zbigniew Batko. Samorządowcy wydeptywali ścieżki w Warszawie. Z petycjami byli u marszałka Sejmu Macieja Płażyńskiego, u wicemarszałka Jana Króla. Spotkali się z wiceministrem prof. Jerzym Stępniem.

To był zryw. Autobusami do Warszawy

Zdesperowani mieszkańcy gminy podjęli decyzję, że na początku kwietnia pojadą do stolicy, by osobiście wywalczyć powiat miastecki. Sceptycy mówili, że samorządowi nie uda się zorganizować czterystuosobowej ekipy miastczan, którzy zechcą wziąć dzień urlopu w pracy i przez całą noc tłuc się w ciasnych autobusach. Zadziałali radni. Nikogo do wyjazdu nie zmuszano. Właściwie to na apel samorządu ludzie zgłaszali się sami. Widać było, że w ostatnich dniach miastczanie bardzo się skonsolidowali.

- Początkowo baliśmy się, że w dziesięciu autobusach nie będziemy mieli pełnej obsady. Okazało się, że jeszcze w poniedziałek wiele osób zgłaszało się na wyjazd. Niestety, musieliśmy im odmówić. Jeszcze na godzinę przed wyjazdem przychodzili i próbowali się dopisywać - relacjonował ówczesny burmistrz Mirosław Hapka.

Serce każdego lokalnego patrioty rosło, gdy w poniedziałkowy wieczór zabrakło miejsca na ulicy przy ratuszu dla wszystkich dziesięciu autobusów.

Już we wtorek, zaraz po północy dziesięć autobusów pełnych ludzi, transparentów, haseł i flag wyjechało do stolicy.

- Do stolicy jedziemy po swoje, po nasze. Niech nam oddadzą to, co nam wzięli w 1975 roku, czyli powiat - powiedział wówczas działacz społeczny Włodzimierz Kwasek.

- Choćbyśmy mieli i pięć razy jechać, to powiat musimy wywalczyć. Powiat miastecki był, jest i będzie. Myślę, że w końcu władze przyjdą po rozum do głowy, że najpierw trzeba rozmawiać ze społeczeństwem, a dopiero później rysować mapę - dodał Mirosław Batruch.

Pokojowa manifestacja stolicy. Oblegane dziewczęta z Fleksa

Po całonocnej podróży nad ranem dotarli do stolicy. Rozdano im flagi i hasła. Radny Ryszard Dul chwycił za wielki, dwumetrowy ołówek. Jedna z pań wzięła olbrzymi cyrkiel, a Józef Michalski z Urzędu Miasta i Gminy niósł wielką linijkę z napisem - Powiat miastecki. Pod gmachem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji zainteresowanie mediów było olbrzymie, bowiem była to pierwsza manifestacja w kraju w obronie powiatu. Były ekipy telewizyjne TAI, Polsatu, RTL7, TVN, BBC. Przedstawiciele mediów i - jak się później okazało w trakcie przemarszu ulicami stolicy - warszawiacy - byli do manifestantów bardzo życzliwie nastawieni. Fotoreporterzy oblegali dziewczęta z "Fleksa". Ubrane były w wojskowe, historyczne kostiumy. Na głowach czapki typu "czako". Zabranie dziewcząt do stolicy było strzałem w dziesiątkę.

Miastczanie rozwinęli transparenty z hasłami: - Jak wody i chleba, powiatu nam trzeba! Polska do NATO, Miastko do powiatu! Żeby wiedzieć, co się dzieje w świecie, musimy mieszkać w miasteckim powiecie. Powiat musi być, że by Miastko mogło żyć. Miastko nie chce rządzić światem, chce tylko być powiatem! Było też hasło skierowane do ministra Michała Kuleszy: - Kulesza nam bratem, gdy Miastko powiatem.

Delegacja samorządowców zaniosła wiceministrowi Jerzemu Stępniowi petycję i prawie 14 tysięcy podpisów. - No, jak przywieźliście taki wielki ołówek, to chyba trzeba będzie was na tej mapie powiatów nakreślić - miał powiedzieć profesor.

Do manifestantów przyłączyła się witana oklaskami senator Anna Bogucka-Skowrońska. - Osobiście nie znam polityka, który by was nie popierał. Miastko było powiatem. Teraz ma wszystkie instytucje potrzebne do jego funkcjonowania, a poza tym ma ogromną wolę bycia powiatem, co jest kapitałem większym niż pieniężny. Jest też szereg obiektywnych kryteriów. Samo położenie. Oczywiście potrzebne są tam pieniądze. Nie można jednak do reformy administracyjnej podchodzić jak do prawa wolnego rynku, że zwycięża silniejszy, bo ma pieniądze. Obecnie kapitał ludzki jest najważniejszy. Całym sercem i duszą utożsamiam się z mieszkańcami Miastka i będę walczyć o ich prawa do powiatu - powiedziała pani senator przedstawicielowi "Głosu".

Ruszyli w takt werbli

W takt werbli ruszyli ulicami stolicy w kierunku Urzędu Rady Ministrów. Do swojej dyspozycji mieli połowę szerokości jezdni. Byliśmy powiatem, będziemy powiatem i będziemy o to walczyć choćby z całym światem! - skandowali miastczanie. - Spokojnie, macie czas do czternastej - oznajmił im policjant. - Polska - ojczyzna! Warszawa - stolica! Miastko - powiat! - krzyczeli manifestanci pod URM-em. Przedstawiciele manifestujących mogli podejść pod drzwi urzędu. Tymczasem trwało posiedzenie rządu. Minister Kulesza ani nikt inny nie mógł zejść na dół do miastczan. Manifestanci zostawili pod gmachem linijkę, cyrkiel i ołówek dla profesora Kuleszy. W ten sposób chcieli wymusić na nim, by przy pomocy tych przyrządów przystąpił do korekty mapy powiatów.

Przed Sejmem dowódca policji oznajmił manifestującym: - Macie do dyspozycji całą Wiejską. Dziewczęta po raz kolejny mogły zaprezentować się warszawiakom i mediom w pełnej krasie.

W tym czasie senator Bogucka-Skowrońska chwyciła za jeden z transparentów z hasłem - Powiat miastecki naszą wspólna sprawą - i w równym szeregu stanęła przed szlabanem broniącym wejścia na teren parlamentu. Podbiegli do niej fotoreporterzy i kamerzyści.

Z manifestantami spotkał się także wicemarszałek Jan Król. - Wszystko jest w pana rękach. Wierzymy, że pana umiejętności polityczne są tak duże, że załatwi nam pan ten powiat - zagaił Zbigniew Batko. - Mnie też zaskoczył brak Miastka na mapie powiatów. Podział administracyjny powiatów będzie rozpatrywany w Sejmie dopiero w maju. jest jeszcze czas - tłumaczył J. Król. - W tej chwili Miastko ma szansę zostać powiatem - dodał naciskany przez samorządowców. - Musi być! - krzyczał tłum. - Liczymy na pana wsparcie! - Wsparcie macie! - zapewnił marszałek.

- Chcemy powiatu! Chcemy powiatu! - krzyczeli rozchodzący się manifestanci. - Powiat macie jak w banku! - mówią nam dziennikarze. - Żeby tak wszyscy myśleli - wzdychali miastczanie. Byli zadowoleni z tego, że zrobili dobrą, patriotyczną robotę dla swojej małej ojczyzny - przyszłego powiatu.

O tym, że ich wysiłki spełzły na niczym, miastczanie dowiedzieli się kilka miesięcy później. W sierpniu 1998 roku wzięli udział w jeszcze jednej wyprawie do stolicy. O tym, że bój to był ich ostatni - najlepiej wiedzieli twórcy reformy administracyjnej kraju.

Zobaczcie zdjęcia z manifestacji:

Mieszkańcy Miiastka walczą w Warszawie o powiat

Unikalne fotografie. Miastko pojechało do Warszawy walczyć o...

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Unikalne fotografie. Miastko pojechało do Warszawy walczyć o powiat. Zdjęcia sprzed 26 lat - Dziennik Bałtycki

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza